głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zawszezraniona4

nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg  by mieć nadzieję  że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu  bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony  bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę  bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu  obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę  to boli

magdapolak1998 dodano: 26 grudnia 2011

nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli

Czasami chciałabym tak bezgranicznie zaufać komuś powiedzieć co w tej chwili przeżywam   co czuję   jakiej osoby potrzebuje przy boku by wkońcu kurwa się normalnie uśmiechnąć  chodzić z bananem na twarzy przez ten cały czas mieć poczucie bezpieczeństwa   witać i żegnać dzień z radością że jutro będzie lepiej. Czasami też pragnę kogoś przytulić tak mocno i nigdy nie wypuścić.

magdapolak1998 dodano: 26 grudnia 2011

Czasami chciałabym tak bezgranicznie zaufać komuś powiedzieć co w tej chwili przeżywam , co czuję , jakiej osoby potrzebuje przy boku by wkońcu kurwa się normalnie uśmiechnąć ,chodzić z bananem na twarzy przez ten cały czas mieć poczucie bezpieczeństwa , witać i żegnać dzień z radością że jutro będzie lepiej. Czasami też pragnę kogoś przytulić tak mocno i nigdy nie wypuścić.

każdy chyba w życiu posiadał człowieka  z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie   absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania  chęci powiedzenia wszystkiego   było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy

magdapolak1998 dodano: 26 grudnia 2011

każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie - absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy

Opowiedz mi coś o sobie..   Mam na imię Miłość  moją matką jest Pomyłka  ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam  razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają  że tracę wiarę w siebie  ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się  że to ona kiedyś wygra  ma przecież ze sobą Zazdrość  Ból  Kłamstwo  Zdradę  Cierpienie.. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno  kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje  Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje  nie planują powrotu.. Rozum uważa  że to co robię jest irracjonalne  jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama.. Tylko ludzie czasem o mnie dbają  pielęgnują. Naprawdę się starają

magdapolak1998 dodano: 26 grudnia 2011

Opowiedz mi coś o sobie.. - Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że to ona kiedyś wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie.. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu.. Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama.. Tylko ludzie czasem o mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają

Żyletka   niby taka przyjaciółka   ale znów musiała mnie okaleczyć    magdapolak1998

magdapolak1998 dodano: 26 grudnia 2011

Żyletka - niby taka przyjaciółka , ale znów musiała mnie okaleczyć / magdapolak1998

otwarte okno  powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele  jesienny wieczór spędzany siedząc na parapecie  pośród przerażającego ciszy  był już standardem w jej życiu. siedząc tak  przykurczała kolana do klatki piersiowej i opierając o nie swój podbródek  w myślach odtwarzała chwile  dzięki którym istniało szczęście. jego uśmiech  słowa i gesty przewijały się przez multum innych wspomnień  zatrzymanych gdzieś na dnie pamięci  tak po prostu nie dając spokoju i szansy na oddech każdego dnia. spływające po policzkach łzy  bezdźwięcznie odbijały się o podłogę  przypominając o sensie życia.

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

otwarte okno, powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele, jesienny wieczór spędzany siedząc na parapecie, pośród przerażającego ciszy, był już standardem w jej życiu. siedząc tak, przykurczała kolana do klatki piersiowej i opierając o nie swój podbródek, w myślach odtwarzała chwile, dzięki którym istniało szczęście. jego uśmiech, słowa i gesty przewijały się przez multum innych wspomnień, zatrzymanych gdzieś na dnie pamięci, tak po prostu nie dając spokoju i szansy na oddech każdego dnia. spływające po policzkach łzy, bezdźwięcznie odbijały się o podłogę, przypominając o sensie życia.

Jest cudowny. Ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie  a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tylko on wie  jak poprawić mi humor. Gdy mnie dotyka  przez cale me ciało przechodzi dreszcz. Pocałunkami osładza moje życie  a gdy przytula  od razu przestaje być smutna. Zna mnie jak nigdy inny  nigdy nie kłamie i wiem  ze mogę na nim polegać. Jest miły  mądry i zabawny. Właściwie idealny.

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

Jest cudowny. Ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie, a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tylko on wie, jak poprawić mi humor. Gdy mnie dotyka, przez cale me ciało przechodzi dreszcz. Pocałunkami osładza moje życie, a gdy przytula, od razu przestaje być smutna. Zna mnie jak nigdy inny, nigdy nie kłamie i wiem, ze mogę na nim polegać. Jest miły, mądry i zabawny. Właściwie idealny.

  Kochaj mnie!      Co?      Tak  żebyś nie spał w nocy  zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości  widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie  nie radość. Radość  to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No  kochaj tak..

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak..

Domówka u niego. Siedziała na łóżku  z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła  jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała  więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki  która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś  co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno  żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy  na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM  ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach  pomyślała  że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu.  Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów.  Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie  że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

I do nocy siedziała nad kartką papieru z długopisem w dłoni   zastanawiając się co ma napisać. w końcu doszła do wniosku   że skoro ona sama nie rozumie swoich uczuć   to nie nazwie ich słowami. chociaż nie.. jedno jest najbardziej odpowiednie : miłość.

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

I do nocy siedziała nad kartką papieru z długopisem w dłoni , zastanawiając się co ma napisać. w końcu doszła do wniosku , że skoro ona sama nie rozumie swoich uczuć , to nie nazwie ich słowami. chociaż nie.. jedno jest najbardziej odpowiednie : miłość.

 ZOSTAW MNIE!   wybuchnęłam Mu prosto w twarz  a On odsunął się  niczym oparzony.   nie mówisz poważnie. wierzysz im?   zmierzył mnie uważnie szukając gdzieś w moich oczach zaprzeczenia.   nie zrobiłem nic. nic mnie z Nią nie łączyło i nie łączy... uwierz.   wyjaśniał spokojnie  podczas kiedy ja starając się usilnie utrzymać na nogach  cała dygotałam.   pozwalam Ci odejść  chcę  żebyś odszedł. idź do Niej  bo to Twoja przyszłość.   wyjąkałam  podczas  kiedy wyciągał dłoń ku mojej. odezwał się.   mam marzenie  o które zawsze pytałaś. to Ty. Ty z książką  gorącą herbatą  w ciepłych kapciach i piżamie  czekająca na mój powrót. nie zostawię Cię  choćbyś chciała. będę przy Tobie z prostej potrzeby posiadania serca.   podniosłam na Niego spojrzenie  napotykając krople pomiędzy Jego powiekami.   chcę istnieć. bez Ciebie nie potrafię.

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

-ZOSTAW MNIE! - wybuchnęłam Mu prosto w twarz, a On odsunął się, niczym oparzony. - nie mówisz poważnie. wierzysz im? - zmierzył mnie uważnie szukając gdzieś w moich oczach zaprzeczenia. - nie zrobiłem nic. nic mnie z Nią nie łączyło i nie łączy... uwierz. - wyjaśniał spokojnie, podczas kiedy ja starając się usilnie utrzymać na nogach, cała dygotałam. - pozwalam Ci odejść, chcę, żebyś odszedł. idź do Niej, bo to Twoja przyszłość. - wyjąkałam, podczas, kiedy wyciągał dłoń ku mojej. odezwał się. - mam marzenie, o które zawsze pytałaś. to Ty. Ty z książką, gorącą herbatą, w ciepłych kapciach i piżamie, czekająca na mój powrót. nie zostawię Cię, choćbyś chciała. będę przy Tobie z prostej potrzeby posiadania serca. - podniosłam na Niego spojrzenie, napotykając krople pomiędzy Jego powiekami. - chcę istnieć. bez Ciebie nie potrafię.

Uwielbiam ludzi którzy sprawiają  że się usmiecham chociaż wcale nie mam ochoty

magdapolak1998 dodano: 25 grudnia 2011

Uwielbiam ludzi którzy sprawiają, że się usmiecham chociaż wcale nie mam ochoty

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć