 |
dziękuję za powód do zbędnej rozkminy.
|
|
 |
I pewnie gdyby nie to , że nie znoszę igły , nienawidzę zastrzyków itp , to zostałabym narkomanką . | by zakreconaanamaxa
|
|
 |
i możesz kurwa nie myśleć o mnie 24 na dobę. możemy spotykać się raz w tygodniu. możesz żegnać mnie zwykłym, oziębłym ''nara''. możesz czasami traktować mnie jak powietrze i raz kiedyś powiedzieć ciepłe słówko. nie potrzebuję zbyt wiele. tylko mnie kochaj. | by myszka1515
|
|
 |
Gdybyś tylko wiedział,ile nocy przepłakałam w modlitwie o Ciebie,gdybyś znał liczbę przekrzyczanych godzin z bólu nie uwierzyłbyś.
|
|
 |
Bywa również tak, że nie chce się odejść, ale nie można zostać...
|
|
 |
zbyt oczywiste, żeby tłumaczyć, zbyt skomplikowane, żeby zrozumieć..
|
|
 |
..dlaczego tak jest,że najpiękniejsze chwile życie psuje na siłę...?;/
|
|
 |
` już nie tęsknie , już nie kocham - zapomniałam..
|
|
 |
przecież miał być to tylko przyjacielski spacer. wiatr rozwiewał mi idealnie ułożone włosy, co denerwowało mnie niemiłosiernie. przytuliłam go mocno, był olbrzymi przy moich stu sześćdziesięciu pięciu centymetrach. następnego dnia szaleliśmy jak dzieci. biegaliśmy po polach. po prostu straciliśmy nad tym kontrolę. zwykła znajomość przerodziła się w miłość, pełną namiętności, ale i ironii. mimo, że minęły prawie dwa lata, nigdy nie będziemy naturalnie konwersować. na zawsze będzie sprawiać mi to niemiłosierny ból. chyba za bardzo kochałam.
|
|
 |
mieliśmy iść tylko na papierosa, zamierzaliśmy wspólnie wrócić do domu, bo mieszkamy stosunkowo blisko siebie. usiedliśmy. mimo połowy maja było przerażająco zimno. miał bluzę, ale krótkie spodenki. drżał. nie mogłam go nie przytulić. byliśmy coraz bliżej. dostał szybkiego buziaka, przerwał go sam odsuwając się. spojrzał na mnie z dystansu. zawstydzona spuściłam głowę. opowiedziałam mu moją historię mimo tego, że znaliśmy się kilka dni. już wtedy go kochałam i wiedziałam jak skończy się ta 'przygoda'.
|
|
|
|