 |
-Kochanie? -Tak? -Jak dobrze, że jesteś.< 3
|
|
 |
Masz coś przeciwko, żebym usiadła koło Ciebie i patrzyła jak się uśmiechasz? :)
|
|
 |
Trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech: jeden, dwa, dwa, dwa... ;*
|
|
 |
czasami boję się, iż inna zauważy w Tobie to co ja. że spodobają się jej Twoje czekoladowe patrzałki, że będzie kochać to jak wymawiasz literę r, że polubi Twoje wystające żebra i duże usta. po prostu obawiam się, iż ktoś obcy zauważy takiego ideała, jakim - wbrew pozorom - jesteś.
|
|
 |
pewnego dnia wybrała się na spacer wraz z najlepszymi przyjaciółmi. od rozstania z miłością życia nie zostawiali jej nawet na chwilę. spotkała go w parku. jego oczy były pełne łez, a usta wyginały się w podkowę. nieogarnięte włosy latały we wszystkie strony przykryte niechlujnie full capem. już chciała podbiec, wyciągnąć szczotkę z torebki, a czapkę poprawić. już chciała podejść, przytulić go jak kiedyś, gdy usłyszała szept - 'przypomnij sobie, jak zachował się wobec Ciebie.' odwaga rozpłynęła w sekundę. olała go, mimo olbrzymiego bólu serca.
|
|
 |
czasami chciałabym uciec od zgiełku ruchliwych ulic, daleko gdzie brakuje fałszywych ludzi. najlepiej na małą wieś, gdzieś w górach. codziennie rano pijąc poranne kakao widziałabym idealny widok. wieczorami zaś piekłabym pianki w ognisku, jak w amerykańskich bajkach. nocą leżałabym z Tobą przy kominku, na białym, miękkim dywanie i wiesz, świat wydawałby się lepszy, spokojniejszy - jak z bajki. chyba tak wyglada niebo.
|
|
 |
masz go przez większość dni w roku, nie wliczając wakacji, wszelkich świąt, weekendów, chyba sama najlepiej wiesz dlaczego. kiedy nikt nie zwraca na Ciebie najmniejszej uwagi szukasz jego sylwetki w tłumie ludzi spacerujących po szkolnym korytarzu. zawstydzona, ogarniasz jego nowe spodnie, buty, bluzę. mimo tego, iż już nic was nie łączy - tęsknisz, za jego uśmiechem, delikatnymi pocałunkami, barwą głosu. najwyższy czas zapomnieć, nie łudzić się. już nigdy nie będzie jak dawniej.
|
|
 |
Kiedyś moblo było zupełnie inne. Każdy pisał, to co chciał powiedzieć, swoje myśli, refleksje. Teraz? Przybyło kilka nowych, psychicznych dziewczynek, robią jakieś mega awantury, nie wiadomo o co, wszyscy się kłócą... Tak miało być? No chyba nie. Pojawiło się już tu wiele wpisów tego typu, ale przecież one i tak nic nie dadzą, bo są dziunie które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy. Dziewczynki trzynastoletnie, plują się, że niby takie pyskate. Szczerze? Gó*no prawda. Na ulicy każda bałaby się mordę otworzyć, że ząbków nie stracić. Spam? Też codzienność, 200 wpisów tej samej treści. Teraz pewnie wszystkie małolaty mnie zjadą? Miło. Piszcie, kłóćcie, wyzywajcie mnie i siebie nawzajem. Nie dodam, żadnego komentarza do powyższego wpisu. Dowiem się, że pewnie stchórzyłam? hahah pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku.Zastanówcie się nad sobą. | by kingusisia
|
|
|
|