 |
ostatnio ktoś przypierdolił mi w serce.
|
|
 |
nie wybrał mnie przez swoją głupotę. nie lubię sukienek i szpilek, wolę dresy, rap zamiast popu i koncerty zamiast klubowych melanży. nie byłam jego wymarzoną księżniczką. myślę o szkole, pisaniu, przyjaciołach i muzyce, a nie shoppingu czy nowych kosmetykach. palę szlugi, a nie obciągam. mam mózg, nie wodę.
|
|
 |
|
z czym kojarzy mi się miłość? Z mokrą od łez poduszką, z przygryzioną wargą, podpuchniętymi oczami i litrami alkoholu.
|
|
 |
|
Bez Ciebie nie umiem już nawet oddychać
|
|
 |
i mimo tego, że jesteś totalnym skurwysynem, dla którego zwykła trawa w samarce jest ważniejsza ode mnie, to kocham Cię, kocham Cię całą pikawą, Baranie.
|
|
 |
nie jestem szczupła, nie mam zajebistych ocen, na pierwszy rzut oka wydaję się dosyć zwyczajna. moje wnętrze jest inne. bardzo trudne do ogarnięcia, ale gdy rozwikłasz to co się w nim kryje, jest piękne. totalnie inne niż u ludzi, których dotychczas poznałeś. warto zaryzykować, by poznać mnie naprawdę - taką spokojną, ułożoną, cichą. warto zdobywać moje serce, kawałek, po kawałku. bo potrafię kochać jak nikt inny.
|
|
 |
tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu.? bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim. | by
|
|
 |
“ zacznij doceniać szczegóły. poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. doceniaj każdą sekundę. uwierz w siebie. uwierz, że marzenia się spełniają. i chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie. ” || soup
|
|
 |
|
Przychodzą takie wieczory jak ten. Zmywasz czerwony lakier z paznokci, pijesz kakao, poprawiasz włosy, słuchasz Jamesa Blunta. Czujesz w sobie dojrzałość, siłę, namiętność, odwagę. Przychodzi świt i jesteś zwykłym dzieckiem.
|
|
 |
pojawił się tak znienacka , bez żadnych pytań i uprzedzeń wlazł do mojego serca nawet nie pukając , nie wytarł nawet butów o wycieraczkę tylko narobił nimi na początku małe ślady . rozsiadł się w nim wygodnie nie przejmując się zupełnie tym , że tego nie chcę . panoszył się , rządził i namącił w głowie . w końcu pewnego dnia sprawił że go pokochałam , pokochałam jego obecność w tym małym pierdolniku . uspokoił się na jakiś czas ale długo to nie trwało . nadszedł dzień w którym zaczął drapać mnie od środka , wbijać zęby w ściany i kopać z całej siły . nie zwracał uwagi na mój ból , rozszarpał mi serce na małe kawałeczki ale mimo to nadal go kochałam . w końcu uciekł , tak bez słowa po prostu uciekł nawet nie wiem którędy pozostawił po sobie ogromne rany i tęsknotę na swoją obecnością która tak cholernie boli każdego dnia . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Kocham każdego dnia więcej.
|
|
|
|