 |
Znaleźliśmy się zbyt blisko siebie, to nas zniszczyło.
|
|
 |
Ludzie tego nie rozumieją. Właściwie, to nawet ja przestałam to rozumieć. Nie wiem dlaczego lecę jak wierny piesek, nie wiem naprawdę, nie pojmuję tego sama. Coś mnie po prostu ciągnie. I to coś zajebiście silnego. A ja jestem za słaba, żeby zrozumieć, że mi nie wolno. Nawet głupi się nauczy, że nie można włazić do ognia, bo się poparzysz. A ja chcę się ogrzać i zawsze zapominam, że to przyjemne ciepło wyrządza mi ogromną krzywdę. Może i faktycznie jestem jakąś pojebaną masochistką, ale ja kurwa nie umiem się nauczyć, że zła osoba na zawsze pozostanie złą. Że nie zmieni się dla mnie z dnia na dzień.
|
|
 |
Dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.
|
|
 |
|
Każdy z nas mówił, że w życiu nie pozwoli sobie upić się tak bardzo, żeby urwał mu się film, każdy z nas zarzekał się, że papierosy śmierdzą i że nie wyobraża sobie siebie z papierosem w ustach, nie mogliśmy sobie wyobrazić jak to jest, którąś noc z rzędu nie wrócić do domu na noc, wszyscy uważaliśmy, że seks jest obrzydliwy i nie mogliśmy zrozumieć jak można być z kimś aż tak blisko, a wbicie sobie igły w żyłę, przekraczało według nas ludzkie pojęcie, pamiętasz? To było tak dawno, my wszyscy, głupie, naiwne dzieci, myślące, że wiedzą nie wiadomo jak dużo o życiu, nawet nie zdające sobie sprawy jakimi potworami się staną.
|
|
 |
Dlaczego wszyscy tak chcecie zajrzeć w moje serce? Po co wam to? Chcecie coś naprawić? Wyciąć? Doszyć? Ciekawe, którędy biegłyby szwy i jak głębokie byłyby blizny. Kolejne blizny. Myślicie, że zapomniałam, ale ja pamiętam. Mogę wam opowiedzieć, przypomnieć… Ale wy przecież nie chcecie mnie słuchać. Chcecie tylko patrzeć, dotykać i zadawać ból. A ja muszę się na to zgadzać, by wypełnić otaczającą mnie pustkę. Mówię, że wszystko jest w najlepszym porządku, żebyście się nie przejmowali. Mówię, mówię, mówię. DO WAS MÓWIĘ, bo jesteście mi potrzebni! Tylko pod ciężarem waszych spojrzeń zdobędę się na odwagę by w końcu coś Powiedzieć, a nie tylko Mówić. Bo przecież jak na razie wy nic nie widzicie. Patrzycie a nic nie widzicie… każdy mój ruch jęczy, krzyczy, piszczy, buduje mój sygnał S.O.S. skierowany do was! Moje ciało jest moim językiem. A wy i tak z tego przekazu rozumiecie jedynie „Ona się tnie, Emo, hehehe” .
|
|
 |
Czarno szare historyjki. Wypłowiałe zwłoki w objęciach granitu. Wspominane przez ludzi sytuacje z ciężkich opowiadań. Nie na zwykłe uszy. Na kartce. Zwęglonym papierowym ciele. Własne konteksty współczesnych pisarzy jutro zaleją codzienne bibeloty. Kilka kresek, liter bazgrołów spiętych zamaszystym podpisem w prawym dolnym rogu. Plamy atramentu zmieszane z łzami roztarte rękawem. Słowa. Kruche, ciche , pokorne . Ostatnie słowa. List pożegnalny? Bzdura. Jaki samobójca wykonując ostatnie ciecia pomyślałby o czymś tak błahym. On chce odejść. Pozwólcie mu. Nie ma zamiaru dodawać sobie bólu skrobiąc atramentowe kształty. A rodzina? Jak wytłumaczy to sobie rodzina? Cisza. Prawda drży nieuchwytnie na języku trupa : Powiedzą, zapomną, wymyślą kolejną historię, wytłumaczą błędami. Nie zauważą. Złamane krzyże nad ich duszą.
|
|
 |
Mała dziewczynka pełna gigantycznych trosk. /sylwia grzeszczak
|
|
 |
Dominika jest z Tobą więc w razie czego ją obronisz, a my we dwie, co zrobimy ? Bóg nas tylko obroni.
/ z serii "Co wy robicie pod kościołem?!"
|
|
 |
baaaardzoooo dziękuję każdemu z osobna za życzenia. byłabym wręcz, wniebowzięta gdyby to wszystko się spełniło ♥ UWIELBIAAM WAS ♥ ♥ ♥ to były jedne z najlepszych urodzin, a najciekawsze jest to, że one się jeszcze nie skończyły, bo cześć II urodzin zaczynamy dziś około 19 ogniskiem. więc jesteście wszyscy zaproszeni ! < 3
|
|
 |
chciałam być miła, a że mi nie wyszło to już inna sprawa.
|
|
 |
zozolka stara dupa. urodzinowoo < 3
|
|
|
|