 |
|
fuck yesterday.
fuck tomorrow.
fuck today.
fuck lies.
fuck life.
|
|
 |
|
- ćsii.. słyszysz? Coś jakby drapie o drzwi.
- nie przejmuj się, to moja miłość. Zamknęłam kurwę w łazience, bo mnie drażniła. /
|
|
 |
|
- Co mam zrobić z tym pieprzonym życiem ?
- Wrzucić w paczkę i odesłać Bogu. /
|
|
 |
|
Wiesz czemu nie lubię życia tak często? Chcesz wiedzieć? Powiem Ci. To Twoja wina. Nie patrz tak na mnie, bo to naprawdę Twoja wina. Lubię życie tylko wtedy, gdy jesteś dla mnie, a że nie ma Cię nigdy to życie zawsze jest dla mnie bezsensu. Nie lubię rzeczy i spraw bezsensownych./
|
|
 |
|
Płakała sercem, duszą, krwią, bo życie tak boli, bo serce tak cierpi /
|
|
 |
|
kolejna setka niezauważalnie popełnionych błędów, kolejna rujnująca neutralny bieg teraźniejszości, kolejna by łzy zaczęły cisnąć do oczu, by serce no nowo dzieliło się na dwie, dość nierówne połowy, a sens z sekundy na sekundę znikał wraz z zachodem słońca, gdzieś na skraju horyzontu. / endoftime.
|
|
 |
|
.. Nie naprawię przeszłości, ale dla Ciebie mogę starać się ratować przyszłość. Tę przyszłość, którą obiecałem Ci wykorzystać najlepiej jak potrafię. Jesteś obok mnie, wiem to. Czuję Cię przy każdym podmuchu wiatru. Jesteś w sercu. Nie, nie w sercu. Ty jesteś sercem. Nadal jesteś całym moim światem.. / mr.filip.
|
|
 |
|
dziś znów był przy mnie, prawie przez klatkę piersiową, sercem dotykając serca, w kolejnych sekundach streszczał sens tego, czym żyję, streszczał swoje własne istnienie. / endoftime.
|
|
 |
|
Płyną chwile, niby inne, a takie same. Wisi księżyc gdzieś ponad ulicami, na nich ludzie omotani, niby inni, a tacy sami.
|
|
 |
|
leżeli wtuleni w siebie. czuł jej ciepły oddech na swojej szyi i przyśpieszone bicie serca. czas się zatrzymał, kiedy sekundy stawały się jakby wiecznością, a Ona wciąż była przy nim. nadal się uśmiechając, palcem delikatnie przejeżdżała wzdłuż Jego klatki piersiowej. stał się dla Niej wszystkim, był kluczem do jej serca, jedynym jaki istniał na świecie. tulił Ją z całych sił i pragnął już nigdy nie puszczać, chciał zatrzymać tą chwilę, tak jak aparat uwiecznia najpiękniejsze momenty życia, na prostych fotografiach. jak tlen dla życia, dla Niej On był koniecznością, a Ona dla Niego wszystkim tym co niezbędne, była Jego oknem na świat, a ich miłość nadawała światu koloru. / endoftime & kolekcjonerr.
|
|
 |
|
w rytmie wiecznej tęsknoty.
|
|
 |
|
Jak Titanic, teraz Ty dotykasz dna.
|
|
|
|