 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
 |
- matka wie, że ćpasz?
- bitch please, matka jest moim dilerem.
|
|
 |
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
 |
Poznajmy się jeszcze raz, oparci o to co dziś już wiemy.
|
|
 |
A przed snem tworzę tak piękne scenariusze naszych spotkań, że gdy się rano budzę, to nie wiem co jest prawdą, a co tylko moją wyobraźnią. -,-
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile emocji kryje się za moim obojętnym spojrzeniem, gdy Cię mijam.
|
|
 |
Nie obiecuj. Obietnice XXI ociekają fałszem.
|
|
 |
nie patrz na mnie kątem oka , bo skarbie zeza dostaniesz .
|
|
 |
Jakie to kurwa urzekające.
|
|
 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
Wieczorna gra sentymentów.
|
|
 |
mam kilku przyjaciół, którzy zajmują dość ważne miejsce w moim życiu. jestem wstanie zrobić dla nich bardzo dużo - bo przecież przeżywam z nimi swoje najpiękniejsze lata - ale często też potrafią ranić słowem jak nikt inny. wiem, że większość słów, które mnie zabolały były nieprzemyślane dlatego nie mam im tego za złe, ale jest mi przykro, że zdarza im się nie wierzyć w moje siły i że tak często każą mi rezygnować z marzeń zamiast wspierać mnie przy ich realizacji
|
|
|
|