 |
byłam zawsze, na wyciągniecie ręki. wypytywałam o każdy najmniejszy szczegół. wychwytywałam najcieńszą nutę smutku. a ich nawet na zwykłe "co tam" nie było stać. tak, przykre. /
|
|
 |
wypijmy za czekanie na tych durniów do drugiej w nocy, którzy całkiem spokojnie usnęli sobie na klawiaturze.
|
|
 |
a znasz to uczucie, gdy po kilku latach słyszysz jakąś piosenkę i okazuje się, że słowa nadal znasz perfekcyjnie ? z nim tez tak było. zapomniałam o nim, a gdy znowu pojawił się w moim życiu, zorientowałam się, że wciąż znam go na pamięć.
|
|
 |
jeśli pocałuję cię w usta, zamienisz się w księcia? ;d
|
|
 |
ciągle mi się śnisz, ciągle za tobą tesknie, ciągle o tobie myśle, ciągle Cię kocham.. [s]
|
|
 |
miłość nie zawsze parkuje tam gdzie chcesz.
|
|
 |
nienawidzę siebie, za to że tak wyjebiście Cię kocham.. [s]
|
|
 |
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
Potrzeba wielu miesięcy, lat, aby móc znów spojrzeć sobie w oczy, zamienić kilka zdań, na nowo się dotknąć. Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz. Brakuje Ci Go na razy, ale nie wyrzekłabyś się wszystkiego, gdyby mógł wrócić. Na nowo możesz przebywać w Jego towarzystwie, śmiać się z Jego żartów.
|
|
 |
chrzanić księcia z bajki, dajcie mi złego chłopca z tatuażami!
|
|
 |
myśl o tym że całujesz kogoś innego, doprowadza mnie do szału. [s]
|
|
|
|