 |
To dziwne zaczynać związek zawziętą kłótnią przy pierwszym spotkaniu . / aneczka_xdd
|
|
 |
I chyba ten jego arogancki skurwiel mnie do Niego przekonał . / aneczka_xdd
|
|
 |
- Wyjdziesz przed szkołę ? - Jesteś pod moją szkołą ?! - Nieee kochanie , chciałam żebyśmy postali wspólnie na polu , tylko , ze ja tu , a Ty tam . Rozumiesz ? - Czyli jesteś pod moją szkołą ? - Tak . / aneczka_xdd
|
|
 |
Wszystko sypie się łatwiej niż uschnięte kwiaty .. / verba
|
|
 |
Nie kochanie , nie możemy być normalną parą , taką jak wszystkie inne . My nie jesteśmy normalni . Ani ja , ani Ty . Nie mamy statusu ' w związku' na facebooku , nie prawimy sobie komplementów , ciągle się przedrzeźniamy , obrażamy , nie jesteśmy dla siebie przesadnie mili i czuli , a wręcz bywamy wredni . Ale kochamy się , i to widać , w naszych spojrzeniach , w naszych pocałunkach , nawet w naszych kłotniach . To widać . Dlatego nie możemy zachowywać się jak normalne pary . Przez czystą miłość , a nie dla 'respektu' . / aneczka_xdd
|
|
 |
Dobrze , że chociaż zegarek mam zawsze przy sobie , bo powtarzające się godziny , przypominają mi , że jesteś i myślisz o mnie . / aneczka_xdd
|
|
 |
Nigdy w tył , zawsze do przodu . / aneczka_xdd
|
|
 |
Wtulając się we fragment koszuli , dotykając ręką zaczerwienionego po ugryzieniu miejsca na ramieniu , zamykając oczy i słuchając Pezeta , przed oczami widzę Jego , czuję Jego dłonie przyciągające mnie do Jego talii , słyszę głos , który rapuje mi bajki na dobranoc . / aneczka_xdd
|
|
 |
Idąc po mieście czuje Twój zapach , dziwne , zwłaszcza , że Ty wtedy jesteś jakieś 30 km ode mnie . / aneczka_xdd
|
|
 |
Pozbawiłeś mnie nieustannie przyczepionych cząsteczek smutku i rozczarowania . W zamian dałeś mi uśmiech i bezpieczeństwo . Dziękuję . Nic więcej , tylko tyle . / aneczka_xdd
|
|
 |
Nie wiesz co czuję . Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka , bo dusiłam się łzami . Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć , a na policzku odbijał się materiał prześcieradła . Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu , gdy nagle cały świat wydawał się obcy , każdy przechodzień podobny właśnie do niego , każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli , która nie uwzględniała by Jego osoby . Może zewnętrznie nic nie było widać , idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale wewnętrznie wszystko pękało , a pierwsza rysa poszła od serca . | dzyndzelek
|
|
|
|