 |
I przychodzi taki czas, gdy do bólu parzysz ręce, grzebiąc w popiołach.
|
|
 |
bo ja zawsze byłam dobra w wymyślaniu happy endów, a Ty wprost genialny w rozpieprzaniu ich.
|
|
 |
najpierw Ci się podoba - tylko tyle. później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba.W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to , by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną..
|
|
 |
Stoję nad przepaścią swoich uczuć, a rozpacz chce mnie w nią popchnąć.
|
|
 |
Żyjemy tak jak śnimy - samotnie.
|
|
 |
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
|
|
 |
Kocham , gdy patrzysz jak patrzę .
|
|
 |
jeden papieros na uspokojenie myśli. drugi na opanowanie tętna. trzeci na zapomnienie. następny, który już nawet nie działa instynktownie zapalam i zaciągam się by czymś zająć myśli ./ niewiem czyjee.
|
|
 |
A wiesz co boli najbardziej? Gdy mijasz mnie tak cicho ze wzrokiem wbitym gdzieś w ziemie.
|
|
 |
Po deszczu zawsze wychodzi słońce, a po bólu, smutkach i łzach, przychodzą dobre czasy.
|
|
 |
wkurwienie daje się we znaki , z bezsilności lecą łzy , z bólu ściska serce '
|
|
|
|