 |
mijało 10 minut lekcji, zaczęłam powątpiewać, że jeszcze przyjdzie. bezustannie patrzyłam się na drzwi, w których miałam nadzieję, że się pojawi. pani zwracała mi wielokrotnie uwagę, że nie uważam na lekcji, ale nie brałam sobie jej uwag do serca. myślałam o nim. totalnie zwątpiłam, że jeszcze przyjdzie, po 30 minutach lekcji, - odwróciłam się w stronę tablicy. nagle usłyszałam jego seksowny głos. ciarki przeszły po moim ciele. nie byłam w stanie się odwrócić. powiedział tylko: -dzień dobry, pani elu. przepraszam za spóźnienie. piękny dziś dzień, nieprawdaż?. tego dnia uśmiech nie mógł zejść mi z twarzy // szeejk
|
|
 |
spraw, bym wypuszczając z pomiędzy spierzchniętych warg jasny dym, czuła się lżejsza i pozornie wolna, zamiast liczyć centymetry dzielące mnie od dna. zastąp przesłodzoną herbatę, która od niedawna umila mi dopieszczone gorzkimi łzami wieczory. wyrzuć ten ten stary, wyleniały koc i chodź, przytul mnie mocno. przecież nie możesz pozwolić bym upadła. pomóż mi zrobić tych kilka dużych kroków, abym mogła wreszcie dojść do siebie./nieswiadomosc
|
|
 |
prawdziwa przyjaźń przetrwa zawsze. skąd wiem? bo ONA, gdy widziała, że dziwnie się zachowuję próbowała mnie wyciągnąć do ludzi, nie byłam przez to samotna. gdy nie miałam na nic ochoty- szykowała mi ciuchy do wyjścia i mnie ubierała jak małe dziecko. taaaaaaaaaaak, dzięki NIEJ wiem czym jest przyjaźń. // szeejk
|
|
 |
- a gdzie jest twoja praca domowa? -w domu, w moim pokoju na biurku. - a co mnie to interesuje?! // szeejk. rozmowa babki od historii ze mną :DDD
|
|
 |
całkiem przypadkiem, może w autobusie, pośród rozgadanych, ciasno ściśniętych ludzi, może na szkolnym korytarzu, gdy przechodziła obok którejś z klas, albo na chodniku, mijając śpieszących w różne miejsca ludzi. nie wiedziała gdzie usłyszała urywek czyjejś wypowiedzi, mówiący o czymś bardziej potrzebnym niż tlen. czasem próbowała się tego pozbyć, ale dziwne zdanie usilnie wracało i jak mantra krążyło z myśli do lekko rozchylonych ust. aż w końcu mimowolnie, wypowiedziała to głośno. całe zdanie, cztery wyrazy, streściła w jednym, krótkim - on./nieswiadomosc
|
|
 |
chodź, pokażę ci, jak bardzo chcę, byś był.
|
|
 |
wiesz co oznacza ból? oznacza, że walczysz, choć brakuje ci sił i wszystko cię boli. że czujesz, że nie ma sensu, a nadal chcesz. // szeejk
|
|
 |
Łzy to nie wstyd, to oznaka, że cholernie Ci na czymś zależy.
|
|
 |
uwielbiam być taką suką. // szeejk
|
|
|
|