| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | oboje chcemy, żadno nie potrafi. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | oboje chcemy tego samego, oboje się boimy i oboje unosimy się dumą tak, że w końcu zniszczymy wszystko zanim cokolwiek się wydarzy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie wiem kim dla niego jestem. co dla niego znaczę, ile jestem warta w jego oczach i jaką wiążę ze mną przyszłość. ta niewiedza mnie rujnuje. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | oddałabym wszystko żeby usłyszeć choć pół Twojego oddechu teraz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Trochę przeraziło mnie to, że w piątkowy wieczór, kończąc drinka w jednym z tutejszych lokali, stwierdziłam, że problemy wcale nie rozwiążą się z pustymi szklankami po drinkach. z drugiej zaś strony, puste filiżanki po kawie, na wpół nie dopite herbaty również tego nie rozwiążą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem wolna. Wolnym człowiekiem, z własną wiarą, z własną nadzieją, z własną wyidealizowaną wolnością. Wolność jest stanem umysłu. Mój umysł jest wolny. Beztrosko, beznadziejnie wolny. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wdycham jesienne powietrze, rozglądam się i widzę obok siebie ludzi, którzy są zawsze. Od 10 lat oni są przy mnie. Wypuszczam z ulgą powietrze, już nie muszę podduszać mojego ciała, nie muszę sięgać po coś ostrego, głodzić się czy zamykać na całe dnie w pokoju. Jestem szczęśliwa. Tu i teraz, nie interesuje mnie moja przeszłość i nie przejmuje się przyszłość. Po prostu tu i teraz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a Ty jakbyś się zachował gdyby całe Twoje życie przyszło do Ciebie w poniedziałkowy poranek, tuż przed śniadaniem i powiedziało Ci prosto z mostu, że Cię nie potrzebuje i bez Ciebie będzie mu o wiele lepiej? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to nie jest tak, że nie mam w sobie już krzty empatii, nie prawda, że nie jestem już wrażliwa i wcale Wam nie wierzę, że w moich oczach nie widać szczęścia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wciąż jestem wściekła, tak, może nigdy nie będę mogła już nikomu zaufać |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem silniejsza niż byłam i nigdy kurwa już nigdy nie spróbujesz uderzyć mnie tą pieprzoną pięścią! |  |  |  |