 |
Wcale nie chciałam żebyś stał się kimś najważniejszym, abyś przysłonił cały mój świat i zastąpił mi powietrze. Nie chciałam niczego takiego. To serce, to ono samo stwierdziło, że nadajesz się do pokochania. Serce wybrało, że to Ty nauczysz mnie miłości i pokażesz czym jest prawdziwe życie. Ono Ci zaufało i to w dodatku bezgranicznie. Serce, to ono jest wszystkiemu winne. To ono sprawiło, że zaraz za nim każda kolejna cząstka mojego ciała chciała żyć dla Ciebie i wołała 'Ciebie tutaj chcę'. I nawet nie wiesz jak wielką miłość zmieściło w sobie moje małe pokiereszowane serce. Ach to serce, strasznie zamieszało, nie? / napisana
|
|
 |
Wolałabyś usłyszeć najgorszą prawdę czy najlepsze kłamstwo? Jak myślisz, co zaboli bardziej?
|
|
 |
Obiecałam sobie, że już nie będę czekać na żadnego faceta. Nie zdziw się więc, że nie odbiorę telefonu kiedy wreszcie zdecydujesz się zadzwonić. / napisana
|
|
 |
Czuję się jakbym była przywiązana do Ciebie. I zupełnie nie wiem jak mam sobie poradzić z tym uczuciem, bo dopóki byłeś przy mnie to tak doskonale prowadziłeś mnie przez życie, a teraz? Teraz Ciebie już nie ma, a ja gubię się niczym małe dziecko. Nie wiem jak mam poprowadzić swoje życie, jak patrzeć na świat bez Ciebie. Muszę chyba na nowo nauczyć się istnieć sama, bez Ciebie, bez serca. To będzie jeszcze trudniejsze, bo chociaż minęło już tyle czasu to ja i tak nie wiem jak mam sobie radzić. Nie potrafię przyzwyczaić się do tej pustki, bo och my przecież, my mieliśmy trwać razem, już na zawsze. Nie, to nie jest sprawiedliwe takie składanie obietnic i ich niedotrzymywanie. Nie można dawać nadziei, nie można rozkochiwać w sobie kogoś kogo się nie kocha. Nie miałeś prawa tego robić, a później mnie zostawiać. Nie miałeś prawa odejść i nie powiedzieć mi jak mam dalej żyć. Pomóż mi jakoś. Jesteś mi to winien. / napisana
|
|
 |
A później przychodzi wieczór i już możesz spokojnie pozbyć się tego udawanego uśmiechu i nie musisz wstydzić się łez. Dobrze wiesz, że to wieczorem tęskni się najbardziej i to wieczorem wszystko mocniej boli. Tak jakby razem z ciemnością przychodziło silniejsze cierpienie. Jakby ból zaprzyjaźnił się z mrokiem. Zamykasz się w pokoju, gasisz światła, włączasz po cichu muzykę i umierasz. Czujesz się fatalnie, a rzeczywistość zupełnie traci na znaczeniu. Dusisz się, zanosisz się od łez i zadajesz sobie milion pytań, na które już nikt nie udzieli Ci odpowiedzi. I codziennie przechodzisz to samo, od nowa, a ból, on wcale nie słabnie. / napisana
|
|
 |
Często zastanawiam się po jaką cholerę Bóg pozwala mi tak szybko przyzwyczajać się do innych ludzi. Przecież oni zawsze odchodzą, a ja zostaję z tym swoim głupim przyzwyczajeniem czując się jak porzucony w lesie pies. / napisana
|
|
 |
Popatrz przyszła już jesień, a Ciebie jak nie było tak nie ma. Z drzew spadają liście, słońce chowa się za chmurami, a ja siedzę otulona kocem i patrzę jak ucieka mi czas bez Ciebie. Chodź do mnie proszę, spraw aby ta jesień była równie magiczna jak zeszłoroczna. Podaruj mi moje prywatne promienie słońca pod postacią Twoich uśmiechów. Ogrzej moje serce, ja nie chcę dłużej marznąć. Nie chcę widzieć jak upływają kolejne pory roku, a Ty jesteś gdzieś poza moim zasięgiem. Wiesz, przeoczyłam już wiosnę i lato, straciłam tyle dni, tyle pięknych chwil, bo bez Ciebie wszystko jest takie bez sensu. Nie męcz mnie więcej i chodź tutaj. Podaruj mi osobiste lato w te chłodne dni. Ja nie mogę już dłużej żyć bez Ciebie. / napisana
|
|
 |
Kiedy ode mnie odszedłeś zapomniałeś, że nie tak łatwo będzie opuścić moje serce. Rozstały się tylko nasze ciała, a uczucia, które pozostały przyciągają nas do siebie, chociaż tak trudno się do tego przyznać. Jesteś gdzieś daleko i z każdym kolejnym dniem stajesz się coraz bardziej obcy, ale ja wiem, że jeszcze się spotkamy, aby złożyć nasze serca w spójną całość. Przyjdzie czas, że znów będziemy tak bardzo szczęśliwi jak kiedyś. Zostaliśmy stworzeni dla siebie, pamiętasz? Razem stworzymy tą idealną jedność, moje serce jest o tym przekonane, niczego nie musisz się bać. / napisana
|
|
 |
Wybacz, ale nie mogę Ci obiecać, że zapomnisz. Wspomnienia są zbyt silne, ponieważ ulokowane są przede wszystkim w sercu. A serce nie zapomina. Nie jest tak zawodne jak ludzka pamięć. Jeżeli coś do niego trafi zostaje tam niemalże na zawsze. Wiem, że to brzmi strasznie, bo jeżeli o nim nie zapomnisz, to nie dasz rady żyć od nowa, ale spokojnie. Przyzwyczaisz się żyć z tym, że on gdzieś tam w Tobie jest. Przywykniesz do wspomnień, do tęsknoty, do bólu. Człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego, a z czasem nawet nie będziesz zauważać, że to wszystko ciągle w sobie nosisz. Cała Twoja przeszłość sprytnie zakamufluje się na dnie serca i zrobi miejsce nowej miłości oraz nowym wspomnieniom. Będziesz żyła całkiem normalnie, tylko po prostu bogatsza o kilka przeżyć. / napisana
|
|
|
|