 |
"bo nie warto" - jedyny powód który zawsze ma największe znaczenie.
|
|
 |
miło było Cię poznać. zrozumiałam parę rzeczy. pierwsza? z nałogiem trzeba skończyć, bo mimo przyjemności- niszczysz psychicznie. żegnaj
|
|
 |
zacznij w końcu myśleć... o dziewczynę trzeba walczyć, starać się każdego dnia. inni? inni są zawsze ale ona naiwna wybrała Ciebie-,-
|
|
 |
-Boże... widzisz to i nie grzmisz.! -widzę i bym w nią jebnął, ale plastik prądu nie przewodzi.-,-
|
|
 |
przepraszam,że bywam zimną upartą i upierdliwą zazdrośnicą, ale kiedy ją widzę zaczynam wierzyć w lalkę barbie
|
|
 |
A może miało tak być, a ideały nie istnieją
Jesteśmy za mali żeby walczyć sami z beznadzieją
|
|
 |
Żeby rano wstać, żeby kurwa grać to
A pamiętasz jak mówiłem, że nie spadnę na dno,
Że marzenia się spełniają póki mamy siłę?
Mam swoją chwilę i zrobię to teraz albo nigdy, tyle...
|
|
 |
skoczę za Tobą. nie umiem pływać, ale żyć bez serca też się nie da
|
|
 |
Na szczęście było to paręnaście lat temu
Bez emocji Cię nie widać jak w powietrzu tlenu
|
|
 |
Ma puste serce chociaż on tak nie myśli
Ale łzy na pokaz to tylko paliwo dla fikcji
|
|
 |
Gdybyś przy mnie zasnęła, rano sama wstała
W łóżku byłoby pusto, wokół tylko mój bałagan
Jak zwykle zostawiłbym rozrzuconych tysiąc ubrań
A w pokoju echo powtarzałoby pełne złości "Kurwa!"
Co byś zrobiła, gdybyś w kuchni na stole znalazła kartkę
Pisaną przez moje roztrzęsione dłonie?
Bym napisał, że "Wracam zaraz"
Bym zostawił telefon, portfel i podróżny bagaż
Czy długo byś czekała z kontaktem do bliskich?
Przecież zaraz wrócę - taki zostawiłem liścik
Może popijając whisky, siedzę z przyjacielem
Ale każdy mówi "ostatni raz widziałem go w zeszłą niedzielę"
Czy byś długo pamiętała nasz marsz Mandelsona?
Byłem dla Ciebie kimś więcej, niż dla słuchaczy Onar,
a słowa nie oddają tego, ile waży strata.
Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
|
|