 |
niektórzy myślą, że w życiu jest jak w bajce lub romantycznym filmie. że niby zawsze po złym, jest szczęśliwe zakończenie. otóż ja też kiedyś tak myślałam, ale w końcu dorosłam.
|
|
 |
odłóżmy na bok wszystko to, co niszczyło naszą miłość. odwróćmy się od złych ludzi, którzy próbowali nas rozdzielić. idźmy własną drogą nie zważając na jakiekolwiek przeszkody. kochajmy się ze szczerych serc, a nie ze względu na innych.
|
|
 |
dawnych przyjaciół mogę nazwać dziś skurwysynami .
|
|
 |
|
` kiedyś czułam do Ciebie dosłownie wszystko. Kiedy patrzyłam w Twoje oczy czułam rozpierdalającą mi wnętrze dumę, miłość, spokój, radość, uczucie, szczęście. Na myśl o różnych złych chwilach odczuwałam smutek, strach, żal, niepokój. W Tobie widziałam cały świat. A dziś? Dziś spotykając się na ulicy odważyłam spojrzeć Ci się w oczy i wiesz co? Nie czułam zupełnie nic. Przez moją głowę przemknęło tylko milion nic nie znaczących wspomnień. A serce nawet nie drgnęło. / abstractiions.
|
|
 |
wyjebać ten gniew, niech dopadnie kogoś innego.
|
|
 |
|
Wiosna to dobry czas, aby coś zmienić. Zacznę żyć od nowa bez zbędnych nadziei.
|
|
 |
od wtedy nie ma Ciebie, jest tylko nasza miłość.
|
|
 |
gdzieś w środku zamieszkał we mnie gniew. nie miał ograniczonych proporcji, po prostu produkował się z każdym zetknięciem z tą suką.
|
|
 |
mój błogi sen przerywa dźwięk znienawidzonej melodyjki - budzik nalega na rozstanie z łóżkiem i tą cudownie ciepłą kołdrą. wyłączam go, z 'kurwa,zamknij się' na ustach. przecieram oczy i idę do łazienki. spoglądam w lustro, poprawiając niezdarnego koka. myję się, po czym stwierdzam, że makijaż jest moim obowiązkiem - robię to dla społeczeństwa, przecież każdy nie może umrzeć na zawał. idę do kuchni mówiąc 'dzień dobry' do ścian, bo jak zwykle nikogo nie ma. parzę kawę, i siadając przy oknie obserwuję sąsiada, który od rana robi coś na podwórku. wracam do pokoju i kładąc się na łóżko mówię sama do siebie: ' no dawaj, ubieramy się '. wstaję, i podchodząc do szafy drę się na pół domu:' nie mam się w co ubrać', po czym wkładam na siebie dużą bluzę i spodnie i biorąc torbę wybiegam na autobus, w pośpiechu zakładając kurtkę. zaczynam nowy dzień - i jest trochę inny niż te kiedyś, bo w żadnej jego sekundzie nie ma Ciebie./ veriolla
|
|
 |
zacznijmy żyć bez przeszkód.
|
|
 |
"może chcę dobrze, ale przynoszę ból. i nagle wszystko wokół warte jest chuj.."
|
|
 |
" bycie dzielnym brzmiało jak oszukiwanie, że wszystko jest w porządku. "
|
|
|
|