 |
możesz spać z moim wrogiem, spuszczaj wzrok, gdy mnie mijasz. baw się dobrze dziewczyno, aż ci spłynie makijaż.
|
|
 |
wracam wstecz do najlepszych czasów, wiesz chciałbym cofnąć go, ile kontrastów, dziś tych kontaktów zjebanych przez te lata.
|
|
 |
uczucia są piękne, choć nie zawsze coś warte.
|
|
 |
kiedyś nie wiedziałem dobrze co to hip-hop, i ten hip-hop zmienił dziś wokół mnie wszystko.
|
|
 |
nie należy bać się zmian, które powodują ran wyleczenie.
|
|
 |
jednak mimo wszystko kocham cię za przeszłość.
|
|
 |
ludzkie tragedie zapamiętane w punktach, niczym siedem grzechów upadłych jak resursa.
|
|
 |
z ręki do ręki godność sprzedana jak towar, odgłos rozmów z samym sobą.
|
|
 |
cztery ściany, pusty pokój, wewnątrz serca samotność...
|
|
 |
mijać takich wszystkich, którzy nie wiedzą po co żyją. może niech się zastanowią, ja tym czasem żyje chwilą.
|
|
 |
kilkanaście lat wstecz - podwórko mała piaskownica w niej bawiące się dzieciaki o nieskażonych licach, szara ulica.
|
|
 |
tutaj gdzie jestem mam swoje szczęście swoich ludzi pomocne ręce i nie chce nic więcej.
|
|
|
|