 |
Początkiem choroby – sen.
|
|
 |
Powiedz mi z kim sypiasz, powiem ci, o kim śnisz.
|
|
 |
Obawa przed utratą wszystkiego, co się dotąd zdobyło, za jakiś sen, jest zupełnie naturalna.
|
|
 |
Nigdy już nie wezmę nic na sen, boję się swoich ciemnych, cichych miejsc.
|
|
 |
Nie widzę cię, ani nie słyszę, ale cała moja istota wypełniona jest snem o tobie...
|
|
 |
Nie śniło mi się nic,
Nie śniło mi się nic,
Lecz gdyby mi się śniło,
Toby tak ślicznie było!...
A teraz – żal...
|
|
 |
– Nie przejmuj się – szepnął mi do ucha. – Gdybym mógł śnić, śniłbym tylko o tobie. I nie wstydziłbym się tego.
|
|
 |
Nie ma snów śnionych wspólnie.
|
|
 |
Nawet gdyby świat miał się skończyć dziś, proszę mnie nie budzić...
|
|
 |
Nasze sny są następstwem naszej zbudzonej wiedzy zdobytej po przebudzeniu.
|
|
 |
Może to był sen
Ale wystarczy prześnić
Taki sen
Aby wiedzieć że wszystko przemija
Jak sen
I kończy się jak sen.
|
|
 |
Męczą lub dają odpocząć. Są twoje. Czasem ukojenie, czasem paranoje. Sny. Nawet gdy są złe to się budzisz, możesz w nich kochać lub mordować ludzi. Krzywe odbicie w witrynie twego ducha. Tajne, nie jawne jak życie. Tu wszystko dzieje się naprawdę.
|
|
|
|