 |
" tak mi przykro, że aż wcale " x D
|
|
 |
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka.
Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,
a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość...
Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam?
Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję,
a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...
Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam,
satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości.
Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam.
Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość,
spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?",
pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna,
a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz".Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam.
Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce,
w tak samym żałosnym nastroju/ay-a
|
|
 |
Bądź obecny
Są takie chwile, kiedyś czyjaś pomocna dłoń
jest niezbędna, czyjaś obecność jest ratunkiem,
wybawieniem, otuchą, pocieszeniem.
Jak dobrze, że jest ktoś,
do kogo możesz zwrócić się o pomoc.
Jak dobrze, że ty jesteś,
by komuś przyjść z pomocą,
po prostu przy nim być, gdy tego potrzebuje.
Jak dobrze, że jesteś.../ay-a
|
|
 |
Kości się łamią... Organy pękają... Tkanka się rozdziera.
Możemy zszyć tkankę, naprawić szkody... uśmierzyć ból… Ale kiedy życie się nam rozpada...
Kiedy my się załamujemy... Nie ma w tym nauki, nie ma twardych reguł.
Musimy wyczuć naszą drogę po omacku./ay-a
|
|
 |
Przymykam powoli powieki,
a Ty zjawiasz się bez uprzedzenia.
Zawsze ten sam, uśmiechnięty i z rozwartymi ramionami,
w które wbiegam bez zastanowienia.
Zatracam się w nich, a Ty zaciskasz je mocniej,
jakbyś chciał ochronić mnie przed wszelkim złem tego świata./ay-a
.
|
|
 |
` i chyba nigdy nie będę sobie potrafiła wybaczyć, że tak bardzo poświęcałam się dla niego... By Me
|
|
 |
` i pałam nienawiścią do takich dni, w których moim największym wyczynem jest zaścielenie łóżka... By Me
|
|
 |
odchodząc dał jej siedem róż i powiedział
'będę Cię kochał do czasu gdy uschnie ostatnia z nich'
Rozpłakała się, a on odszedł. Dopiero gdy był daleko zauważyła,
że jedna róża jest sztuczna.../ay-a
|
|
 |
` porównaj te dwie postacie i zastanów się KURWA najmocniej jak potrafisz !...bo do dziś tego nie rozumiem... By Me
|
|
 |
Spódniczka mini... bluzeczka skromniutka...
Myślisz, że jesteś taka ładniutka...?
Że wszyscy wkoło ciebie kochają, a chłopcy do twoich stópek padają...?
Lecz spójrz Kochanie, w swoje lusterko...
Doprawdy, jesteś tak śliczną panienką?
Solarium, puder, dwa kilo cienia...to wszystko ciebie tak bardzo zmienia... /ay-a
|
|
|
|