 |
był czas,że po Naszym osiedlu kręciła się grupa kolesi,którzy napadali na naszych.pech chciał,że trafiło też na mnie.i gdyby nie fakt,że szłam wtedy do Damiana,który wyszedł mi na przeciw,i zjawił się w odpowiednim momencie-nie wiadomo co by ze mną było.roztrzęsioną i rozmazaną od płaczu,zaprowadził mnie do domu.wtedy akurat była u Nas impreza.gdy weszliśmy do domu na korytarz wyszła mama i mocno już wcięty ojciec.'jak Ty wyglądasz?jak zdzira'-wydrał się do mnie.wszyscy goście spojrzeli na mnie.'tato,napadli mnie.i gdyby nie Damian..'-nie skończyłam,bo przerwał mi.'cienias z Ciebie jebany,nawet obronić się nie potrafisz'-szyderczo powiedział,śmiejąc się.w tym momecnie Damian podszedł do Niego i z całej sił uderzył Go pięścią w twarz.ojciec upadł aż na podłogę.'nigdy,skurwielu nie będziesz Jej obrażał'-powiedział,biorąc mnie za rękę i wychodząc.to był pierwszy i ostatni raz,kiedy Damian Go uderzył,ale od tej pory mam świadomość,że mając Damiana,już zawsze będę bezpieczna.||kissmyshoes
|
|
 |
nie możesz czuć czegoś, gdy twoje serce nie chce czuć.
|
|
 |
I can't tell you something that ain't real.
|
|
 |
wyobraź sobie, że masz takiego maleńkiego pupila. puchatego, małego kotka, który dniami i nocami potrafi przespać w Twoim łóżku. wskoczyć na biurko i usiąść Ci na książce, gdy właśnie próbowałaś nauczyć się na sprawdzian z biologii. a gdy zaczynasz czytać gazetę wskakuje Ci na kolana i słodko zasypia. kiedy zmierzasz do kuchni biegnie za Tobą co sił w nogach, nieraz kulając się po schodach. umie zasnąć na środku korytarza lub gdzieś na stole kuchennym. a pewnego dnia wracasz do domu i ktoś mówi Ci, że już Go nie ma. że zginął, bo jakiś idiota rozjechał Go swoim autem. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedyś był i powtarzał, że papierosy to kurestwo. troszczył się i dbał o Moje zdrowie. odprowadzał do szkoły i odbierał z niej. podawał chusteczki, gdy byłam chora i wrzucał do jeziora, gdy się Mu stawiałam. przynosił róże, gdy chciał przeprosić i otwierał wino, by miło spędzić czas. zabierał na imprezy, by wyzbyć się samotności i pił szampana, by uczcić wspólne chwile. przedstawiał znajomym, by przekonać Nas do siebie i opowiadał o wrogach, by móc się przeciwstawić. uczył jak żyć, żeby było łatwiej i pokazał, jak kochać w efekcie zostawiając Mnie samą. [ yezoo ]
|
|
 |
Pozostał mi tylko joint, 0,7 i paczka fajek . Nie czuję już Twojego zapachu , znikłaś tylko zapomniałaś zabrać wspomnień . | dawido606
|
|
 |
najlepsze były jego zeszłoroczne urodziny . stałam obok niego z jeszcze dwoma kumplami , kiedy wszyscy po kolei składali mu życzenia . za moją przyjaciółką w kolejce stała ta tleniona szmata klejąca się do niego przy każdej najbliższej okazji . nigdy jej nie trawiłam i on dobrze o tym wiedział . do tej pory nie wiem po jakiego wała ją wtedy zaprosił . w końcu podeszła - długie nogi , płaski brzuch , idealnie wyprostowane włosy , mała czarna , szpilki . od jej przesłodzonego uśmiechu rzygać się chciało . składała mu tandetne życzenia a krew we mnie się zagotowała , kiedy próbowała dosięgnąć ustami jego policzka . - taki mały prezencik . - zapiszczała i wręczyła mi pudełko . odłożyłam je na stolik słysząc jak mu szepnęła : - ja mogłabym też być takim twoim prezencikiem . - mój facet zaśmiał się tylko nerwowo a jej denny tekst słyszał też kumpel , który rzucił wrednie : - wiesz , dziwki już ma załatwione . - po czym zawołał wzrokiem gościa stojącego za nią . - następny ! . | ransiak
|
|
 |
But sometimes, I still need you.
|
|
 |
weszłam do domu, wdeptując prosto w mokrą plamę.' mamo, do cholery. posikałyście się, czy jak?'- wydarłam się. mama weszła na korytarz patrząc na mnie dziwnie. 'dziecko,przecież mamy w domu szczeniaka' - powiedziała spokojnie. popatrzyłam na nią zdziwiona, kładąc torbę podróżną na podłodze. 'że jak? szczeniaka? od kiedy?' - zapytałam. ' od dobrych pięciu dni, kochana ' - powiedziała ironicznie mama. wybauszyłam na Nią oczy, gdy nagle z pokoju wybiegła mała, czarna wochata kuleczka, słodko piszczą. ' no widzisz, ale skąd Ty to możesz wiedzieć - przecież dom traktujesz jak hotel' - powiedziała mama, biorąc psiaka pod ramię i wychodząc z Nim na spacer. usiadłam na komodzie i po chwili doszło do mnie, że faktycznie nie ogarniam co dzieje się w tym domu. wzięłam do ręki torbę, i rzucając ją w kąt pokoju zastanawiałam się kiedy ostatnio spałam w swoim łóżku. || kissmyshoes
|
|
 |
ja pierdole. dawno nie wpakowałam się w taki dół. mega przejebanie chujowo .. || kissmyshoes
|
|
|
|