 |
siedziałam na lekcji wosu.nagle otworzyły się drzwi-weszła dyrektorka.oznajmiła Nam,że mamy nowego kolegę,przeniesionego do Nas z klasy 'A',za zachowanie.olałam to wkładając nos w zeszyt.nagle kazała mu wejść,mówiąc:'Michał,zapraszam'.kątem oka widziałam całą tę odgrywającą się szopkę, ale jakoś bazgroły w zeszycie wydawały mi się ciekawsze.nagle zobaczyłam Jego wyłaniającą się posturę: baggy,najki,szeroka bluza,fulcap-wszystko idealnie pasujące do siebie. podniosłam głowę, a moim oczom ukazał się łysy,uśmiechnięty arogancko Anioł,mający w oczach wypisane:'jestem zimny,mnie się nie rani'.nigdy wcześniej Go nie widziałam.patrzyłam na Niego,próbując nie otworzyć gęby z wrażenia.spojrzał na mnie wzrokiem,który dosłwnie przeszedł przeze mnie na wylot.pierwszą myślą jaka dostała się do mojej głowy było:'muszę Go poznać.kurwa,zakochałam się'.i to nie była chęć Jego dotyku,czy czegokolwiek innego-to była chęć możliwości rozgryznienia tego cholernie trudnego i zagadkowego kolesia.||kissmyshoes
|
|
 |
Pokaż, że chcesz ze mną wszystko. /ssijsuuko
|
|
 |
kurwa, ja się zakochałam. kurwa, przecież ja mam faceta ... ;o || kissmyshoes
|
|
 |
- Przez chwilę myślałem, że chcesz mnie zjeść. - Nie jadam byle czego.
|
|
 |
|
Gigantyczna bluza, dresy, słuchawki w uszach, w dłoni telefon.. i wszystko wydawałoby się normalne gdyby nie ta sterta zmarnowanych chusteczek i kubek gorącego kakao.
|
|
 |
zanim zaczęłam z Nim być ? moje życie było jednym wielkim bagnem. nie znałam takiego pojęcia jak: 'szkoła' czy też 'systematyczne uczęszczanie do niej'. melanżowałam całymi dniami, traktując dom jak hotel. nie widziałam rodziców nawet przez pare tygodni. bawiłam się w eksperymentowanie z dragami, powoli się od nich uzależniając. nie poznawałam na ulicy siostry. piłam do nieprzytomności, zaliczając kilka razy w miesiącu szpital. napierdalałam się z laskami. ręce wiecznie miałam pocięte, a nadgarstki obdrapane od uderzeń w ścianę. sypiałam z kolesiami, których znałam jeden dzień. bawiłam się życiem, jak lalką - nie zwracając uwagi na to jak szybko pnę się na dno. aż do czasu gdy pojawił się On, a ja zaczęłam wydostawać się z tego bagna. podał mi dłoń, jako jedyny wierząc we mnie, i nadając mojemu życiu sens. || kissmyshoes
|
|
 |
samotność jest wtedy, gdy nie masz komu podać ręki. gdy nikt nie prosi Cię o pomoc. gdy nikomu nic nie mówisz. gdy jedyną osobą, która jest w stanie Cię wysłuchać to pies czy kot. gdy gotujesz obiad do jednego talerza. gdy parzysz kawę w jeden kubek. gdy robisz zakupy tylko i wyłącznie do siebie. gdy od dłuższego czasu smsy odbierasz od operatora, a uśmiech na ustach pojawia się tylko przez rap w uszach. więc proszę Cię, nie mów mi, że jesteś sam, gdy obok siedzi przyjaciółka, a skrzynka odbiorcza w telefonie aż prosi się o usunięcie, bo znajomi czekają na jakąkolwiek odpowiedź od Ciebie.[ yezoo ]
|
|
 |
Nie umiesz przewidzieć przyszłości, ale normalnym jest, że istnieje logika przyczynowo-skutkowa, że nie ma czegoś takiego jak ekstremalnie zły pech, jak przeznaczenie, jak piątek trzynastego, że owszem, otacza cię układanka, ale pewne rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca. Niektóre zbieżności nie powinny mieć miejsca. Kurwa, nie żyjemy w tarocie. / lunaticsoul
|
|
 |
i przestane Cię kochać zaraz po tym jak papierosy i alkohol przestaną mi smakować ./wychowana_rapemx333
|
|
 |
a te panny, które wciaż gapią się na mnie z zawiścią, gdy idziemy miastem ? mają problem. bo tylko ja mogę rozbierać Go własnymi rękoma. a One ? mogą to robić jedynie w myślach. || kissmyshoes
|
|
|
|