 |
zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw,
że moje życie to chaos i pasmo zmartwień..
|
|
 |
chciałabym ci pomoc serdecznie z serca,
ale to tak jakby ślepiec miał prowadzić ślepca
|
|
 |
słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele, co mam powiedzieć na prawdę nie wiem
|
|
 |
czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy, a żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół, przypominam sobie sny o pięknej przyszłości do której wszystkie drzwi są zamknięte, już bezpowrotnie
|
|
 |
the last thing i would like to do before i go away, is cry there next to you, cry and talk about the good old days and where they've gone, and now how much I hate you..
|
|
 |
to co było co mineło to powtórzy się znów, za rok ja z tobą tu
|
|
 |
uwierz, że kariera to nie pełne szczęście, gdy masz hajs, ale nie masz nic i mijają kolejne dni '' ejSokół
|
|
 |
marzą żeby tobą być , im się wydaje, że to znaczy żyć,sukces, szeroki gest, tysiące ludzkich serc, wszystko dla Ciebie jest, to wszystko twoje jest, czujesz ich zawisły wzrok, obserwowany jest twój każdy krok, dziś nienawidzą cię i nie ukryjesz się, powiedz czy tego chcesz, czy właśnie tego chcesz
|
|
 |
|
Kiedyś myślałam, ze jestem silna, że potrafię być obojętna i traktować innych tak jak oni traktują mnie. Nie myślałam, że jeden człowiek, kilka wspólnych chwil mogą mnie złamać, rozjebać na malutkie kawałeczki, które zaraz po złożeniu znów gubię. Nie pokazuję jak bardzo zmienił mnie czas, ludzie, sekundy, minuty, ON. Najlepsze jest to, że staram się być oparciem dla innych a sama nie radzę sobie z własnym życiem. Gubię się, zapadam w cholerny mrok w którym istnieją tylko ślepe uliczki bez możliwości ucieczki. Ale gdzieś tam w mojej własnej podświadomości i w mięśniu nazywanym sercem, istnieje drobna iskierka nadziei, nadziei na lepsze jutro. | choohe
|
|
 |
you'll always be the one that i wanna come home to
|
|
 |
wspominam Cie i myślę... dlaczego nagle tak się stało...
|
|
|
|