  |
Co możesz zrobić? Przestań się bać i zacznij kopać w dupę ludzi, którzy nie przynoszą Ci dobrych rzeczy. No bo jaki masz pożytek z osób, w których towarzystwie nie czujesz się komfortowo?
Czego nie wiesz? Fajność przyciąga fajność. Jak wymienisz kadrę na pozytywną, więcej pozytywnych przyjdzie, a te negatywne jednostki pójdą w dalekie pip.
Nie bój się sprzedać kopa każdemu pajacowi, który sprawia, że czujesz się gorsza, słabsza, niefajna, mało ważna, głupia, wykorzystywana. Sekret tkwi w tym, że póki nie pokazujesz gdzie są drzwi, idioci nie wiedzą, jak w nie trafić. Pokaż drzwi i miej święty spokój. Nie potrzebujesz wokół siebie nikogo, kto sprawia, że nie czujesz się najfajniejsza na świecie.
|
|
 |
Można całe życie wspinać się po szczeblach drabiny i nagle pod koniec odkryć, że stała ona oparta nie o tę ścianę. | Krzysztof Kaluta
|
|
 |
Papieros za papierosem, kieliszek za kieliszkiem. Witaj moje nowe życie.
|
|
 |
A jak mnie zranisz , to będzie mi smutno , jak będzie mi smutno , to będę zła , jak będę zła , to Ci rozpierdole łeb , proste , nie? ;>
|
|
 |
Będę za 10 min, jak się spóźnię to przeczytaj tego sms'a jeszcze raz. ;p
|
|
 |
a wypierdalaj, byle komu nie będę pozwalać się wkurwiać.
|
|
 |
pamiętam jak mówiłeś, że Kaśka jest dla Ciebie zamkniętym rozdziałam, że już nigdy nic nie może być między wami, bo zmarnowaliście swoją szansę. uwierzyłam. naprawdę uwierzyłam, że już jej nie kochasz, że jest tylko przyjaciółką. zaufałam Ci do granic możliwości, mimo że miałam mnóstwo obaw. byłam naiwna - teraz to zrozumiałam, ale jest już za późno. Ty wróciłeś do niej, a ja nie mam nic, nie licząc złamanego serca głupio zakochanego w Twojej osobie. / lelka_96
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=MGXwGiBxiz0
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=CPQSxPP2WnM
|
|
 |
Nie potrafisz, prawda? Nie umiesz już z kimś innym, na nowo. To już nie to samo. Próbujesz i za każdym razem się sparzasz, i niszczysz tego, który był gotów dla ciebie. Wciąż w tym samym miejscu, od dłuższego czasu, bez kroku naprzód, bez nadziei, wiary, bez miłości. Nie wiesz, jak zacząć. Nie wiesz, co powiedzieć. Już nie umiesz, już nie jest tak jak kiedyś. Udajesz, przez cały czas odgrywasz cudzą rolę, stwarzasz pozory, a później jesteś zobowiązana powiedzieć "przepraszam, ale jednak nic z tego". Tylko na tyle cię stać, tylko ty tak potrafisz dawać nadzieję i zabierać ją bezpowrotnie, bo tylko tego On cię nauczył, tyle z tego wyniosłaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Uwierzysz mu? Tak zwyczajnie na słowo? Na obietnicę? Na szczery uśmiech czy ładne oczy? Znów mu zaufasz? Oddasz ponownie całą siebie? Powiedz, ile razy musisz przez niego upaść, żeby zrozumieć swój błąd? Jak wiele łez musisz jeszcze wylać, żeby upewnić się, że nie jest Ciebie wart? Kochasz, to oczywiste. Ale czy miłość jest warta każdych poświęceń? Nawet tych raniących duszę i serce i całego człowieka, od stóp do głów, zajmując serce i zasłaniając oczy? Powiedz mi, czy każdy upadek spowodowany przez niego i doprowadzający cię na skraj, musi kończyć się lądowaniem w jego ramionach? Jak wiele jeszcze potrafisz mu wybaczyć? Ile tak naprawdę pozostało Ciebie z Ciebie? [ yezoo ]
|
|
  |
Nie przepraszaj ani za to kim jesteś, ani za to kim nie jesteś.
|
|
|
|