 |
Wyżarł jej zdrowy rozsądek, zaraził jej serce miłością.
|
|
 |
A oczy to masz ? MASZ ! Więc mi nie pierdol farmazonów, że to ja nie dostrzegam Twojej miłości.
|
|
 |
-kochanie jesteś zazdrosna? -nie - a dostane buziaka? - niech ona ci da..
|
|
 |
i widzę, że starasz się tylko wtedy, kiedy widzisz, że mam dość, że możesz mnie stracić. a gdy znów mnie odzyskasz, traktujesz jak powietrze i sprawiasz, że cierpię.
|
|
 |
Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie, ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy, które błądziły bez celu, przepełnione nienawiścią do świata. Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc, które nie mogły się zsynchronizować.
|
|
 |
Cześć. Nie mogę teraz rozmawiać. Popełniam samobójstwo. Zostaw wiadomość po sygnale.
|
|
 |
Dał mi wiele, zabrał wszystko.
|
|
 |
Patrzył na mnie. Wpatrywał się jak w obrazek. Nie zrobił nic, po prostu patrzył. Czuł, że musiał mnie zobaczyć. Czuł się winny wszystkiemu co się stało. Ale przecież mógł mnie zatrzymać, wystarczyły dwa słowa. Stchórzył.
|
|
 |
Patrzył mi prosto w oczy, a serce aż wyło z bólu.
|
|
 |
No i on - temat, którego nie chcę zaczynać, bo skończy się płaczem.
|
|
 |
Przecież, to tylko parę pocałunków, tylko parę wyznań.
|
|
 |
Wszystko zaczyna mieć sens, kiedy polubisz smutek.
|
|
|
|