 |
nie jestem święty, błądzić rzeczą ludzką, kolejny dzień rendez-vous z wódką.
|
|
 |
chlejesz sporo mała, ale jesteś krótko stażem, skończysz pod stołem albo pod gospodarzem.
|
|
 |
wódka na trzy palce w szklance, rzucone kości, do drinków kruszę lód, lód twojej pewności. ona jest jak kobieta, poznasz ją ustami. pamiętaj jedno dzieciak - nigdy nie pij z kurwami.
|
|
 |
i zanim zasnę widzę zawsze to w Twoich oczach, że mnie kochasz.
|
|
 |
czułem smak wódki, nie tylko gardłem, nie tej z lodówki, a ciepłej na mrozie pitej haustem.
|
|
 |
Białystok . To tutaj się urodziłam . Tutaj mieszkałam , mieszkam i będę mieszkać . To z tym miastem mam największe wspomnienia . Właśnie tutaj poznałam najlepszych ludzi na świecie . Tutaj spędziłam dzieciństwo . To stąd często wyjeżdżam i zawsze wracam . To te klatki , boiska , place mnie wychowały i jestem z tego dumna . / bm
|
|
 |
tu prawda na jaw wyjdzie, jak wiosną gówno spod śniegu
|
|
 |
depczesz leżących? no to lepiej się nie wyjeb, bo szybko kilka podeszw może spotkać się z twym ryjem
|
|
 |
mówię o tym co wiem, o czym nie wiem nie mówię
|
|
 |
dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzeć
i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
|
|
 |
Bywa , że się kłócimy , ale jest dla mnie jak siostra .Wysłucha , pomoże , doradzi , opierdoli jak jest potrzeba . Wie o mnie wszystko z każdym szczegółem . Mam wspólne odpały i rozkminy . Serdecznie jej za to dziękuję . / bm
|
|
|
|