 |
nie mam tylko siły do jego picia. przeraża mnie, że nie potrafi nigdy odmówić. marudzi wieczorami coś o tym, iż nie mogliśmy pogadać spokojnie przez jego stan, a kiedy zapewniam go, że jutro nadrobimy, słyszę 'jutro też chlamy'. nie muszę być dla niego najważniejsza, po prostu nie chcę by takie gówno było wyżej w tej hierarchii wartości.
|
|
 |
zwyczajnie, kiedy trzyma dłonie na moich ramionach i całuje kolejno moje usta, nos, policzek, szyję, gdy przenosi ręce na moją szyję i plącze palce między moimi włosami, powtarzając jak tęsknił przez ostatnie dni, wiem, że czasem warto trochę poczekać.
|
|
 |
w sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy. ./'
|
|
 |
z moim wojskiem rozjebie całą Twoją wioskę, zanim zdążysz szepnąć 'rany Boskie'.
|
|
 |
najpierw mi dajesz nadzieję, później ją odbierasz, a to nie jest po chrześcijańsku.
|
|
 |
od początku nas tu nie chciał świat.
|
|
 |
-słyszysz? -tak. grzmi, będzie burza. -to nie burza, to moje serce.
|
|
 |
zabiliśmy wszystkie uczucia.
|
|
 |
I jeszcze jutro się obudzisz, i zaboli, i pojutrze też, ale za każdym dniem coraz mniej. ./' wezniepierdol
|
|
 |
raczej nigdy nie będzie lepiej, tak jak nigdy nie było źle. ./'
|
|
 |
ja też jestem słaba, ja też jestem naiwna, zaufaj, ja też jestem. ./'
|
|
|
|