 |
Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie możesz czegoś zrobić. Nawet przeze mnie. Masz marzenia to je chroń i realizuj. Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić więc mówią, że Ty też nie możesz. Dlatego ich opinie nie mają znaczenia. Jeśli czegoś chcesz, zdobądź to. Kropka.
|
|
 |
To wciąż boli. tak samo jak przez pierwsze dni nowego roku gdy po raz drugi musiałam zaczynać go sama bez części mojej duszy. bez pomocnej ręki. tak samo jak przez całą jesień która przyniosła mi jedynie chandrę tak samo jak we wrześniu gdy chętnie był posiedziała przy kawie i poplotkowała o niebieskich migdałach. tak samo jak w lipcu i sierpniu gdy każdy dzień był pusty jak poprzedni. tak samo jak w czerwcu gdy nie było z kim iśc pod kościół. tak samo jak w maju gdy nie było z kim tak zajebiscie spędzić wolnych maturTak samo jak w kwietniu, tak samo jak w marcu gdy bez ciebie obchodziłam swoją 17-nastkę, tak samo jak w lutym gdy nie miałam dla kogo kupić tego mega słodkiego lizaka całego z lukru, tak samo jak w styczniu gdy nie było z kim odpierdalać w sylwka, tak samo jak w grudniu gdy o wszystkim się dowiedziałam...
|
|
 |
Wiesz w czym tkwi problem? W sentymencie. Tym cholernym niezrozumiałym ukłuciem serca gdy widzisz coś co przypomina ci to co było i to co czułaś. Gdy nagle to co jest odległe staje się w jednej chwili bliskie choć wciąż tak dalekie. I trudne. Gdy na drodze staje to co jest między tym co czujesz, a tym co mówi rozum. Nie potrafisz podjąć decyzji. Czas płynie, a mimo wszystko to wciąż jest tak świeże jakby wydarzyło się wczoraj. Gdy jedna piosenka wywołuje szloch i stan roztargnienia. Ten moment gdybyś napisała do niego, ale nie wiesz jak zacząć wiedząc, iż nie wypada w takiej sytuacji. Ludzie gadają wiele, ale żadne z nich nie zrozumie tego co tak naprawdę czujesz i nie da ci odpowiedzi na pytanie: Czy warto wciąż o tym myśleć i ponownie rozpocząć walkę?
|
|
 |
|
Każdego dnia czekam. Na uśmiech, na wiadomość, na spotkanie. Nie poddaję się, ale też nie walczę. Czekam. Łudzę się, że pewnego dnia podejdziesz i powiesz, że czujesz to samo, że tęsknisz, że czegoś ci brakuje, że spróbujesz pokochać. Czekam, choć ta opcja z góry jest już przegrana. Żyję nadzieją, że może jutro dostrzeżesz w moich oczach coś więcej, jakiś błysk, iskierkę, dzięki której zrozumiesz, że potrzeba ci właśnie mnie. Czekam. Nie spiesz się. Jutro też będę to robić. [ yezoo ]
|
|
 |
Cz.2 To już tyle czasu, tyle miesięcy, a Ty nadal nie potrafisz podjąć żadnej konkretnej decyzji. Raz na jakiś czas, pojawiasz się w moim życiu, a potem znowu znikasz. Boję się, że tym razem będzie tak samo. Kolejny raz tego nie przetrzymam. Słyszysz? Coraz mniej mam sił na tą walkę o Ciebie, siebie. Po prostu o nas. Potrzebuję wsparcia i pewności, że mogę na Ciebie liczyć. Brakuje mi Twojej troski, czułości i obecności. Wiesz, za mało jest Ciebie w moim życiu, zdecydowanie. Gdybyś tylko chciał, mógłbyś się mną zaopiekować, pokochać i przywrócić wiarę we mnie i w Ciebie. Gdybyś tylko chciał, udowodniłbyś, że warto do mnie wracać. Gdybyś tylko chciał, zaczęlibyśmy wszystko od nowa, powoli i na spokojnie. Gdybyś tylko chciał. Wszystko zależy od Ciebie i Twojej decyzji . Proszę tylko, pospiesz się, bo za długo tego wszystkiego już nie wytrzymam. Sypię się i tylko Ty możesz mnie poskładać. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Wiesz, pogubiłam się. Nie wiem już, kim dla Ciebie jestem. Co gorsza, ja sama nie wiem już jaką jestem dziewczyną. Odchodząc, zabrałeś ze sobą moje serce i nadal niepewnie trzymasz je przy sobie, sprawiając tym samym, że czuję w sobie ogromną pustkę. Jestem inną osobą, niż tą którą poznawałeś kiedyś. Wiesz, przestałam ufać ludziom, chyba też odrobinę sobie. Zamknęłam się przed światem, zbudowałam wysoki mur i mało kogo do siebie dopuszczam, tylko dlatego, aby znowu ktoś mnie nie skrzywdził. Nie wytrzymam kolejnego ataku i bólu. Tracąc Ciebie, straciłam także poniekąd siebie. Straciłam wiarę we własne możliwości i w to, że jeszcze potrafię zatrzymywać ludzi. W zamian w mojej głowie pojawiło się przekonanie, że o mnie się przecież nie walczy, bo nie warto. Nie dziw się, że tak to czuję. Odpuściłeś sobie nas -tak łatwo, przy pierwszych napotkanych przeszkodach. Odszedłeś, bo podobno miało być to dla mojego dobra, bo bez Ciebie miałam być szczęśliwsza. Łatwo mówi się.
|
|
 |
Lubię, gdy do mnie piszesz, lubię, gdy o mnie pamiętasz. Jakoś łatwiej się wtedy tęskni. / he.is.my.hope
|
|
|
|