 |
Spotkałam ludzi, z którymi można spędzić czas tak, jak zawsze chciałam go spędzać, a wszystko to bez spiny i lansu, bardziej z nadzieją, że któregoś dnia to będą ci ludzie, z którymi będzie się gotowało, kłóciło, umierało ze śmiechu i płakało.
|
|
 |
Żadna kula nie przeszywa ludzkiego serca z taką siłą, jak dobrze postawiona kropka na końcu zdania.
|
|
 |
To jakieś szaleństwo. Idę do łóżka, myśląc o nim, budzę się, myśląc o nim, myślę o nim przez cały dzień. Moje poczucie tęsknoty jest tak ogromne, że aż dosłownie, fizycznie bolesne.
|
|
 |
-przepraszam ze cię zraniłem..
-nie przepraszaj, spierdalaj.
|
|
 |
Gdybyśmy więcej spali, popełnialibyśmy mniej błędów.
|
|
 |
Jego głos był jak góra lodowa, a ja wiedziałam, że w tym momencie ja nie jestem w stanie jej stopić. A on słyszał mój płacz, ale wiedział, że nie może wytrzeć moich łez. I to pożegnanie było najtrudniejsze z jakim do tej pory musiałam się zmierzyć. Tak jakbym miała wyjechać, zostawiając za sobą dom, rodzinę, psa, kota. Chociaż oboje wiedzieliśmy, jak ciężko nam żyć razem. Trudno jest nie mieć własnego Anioła Stróża, który zawsze prowadził cię do wszystkich dobrych dróg, trudno jest żyć z dala od kogoś, kto pewnego dnia był powodem, żeby wstać z łóżka, podnieść się i iść przez życie 'na żywioł'. Trudno, ale czasem trzeba. I życie nauczyło mnie, że trzeba być zimnym i suchym dla całego otoczenia, nie można mieć uczuć. Czasami konieczne jest, aby nauczyć się żyć samotnie i bez serca, tak by, pewnego dnia wyrwać je i zamiast niego umieścić kamień dumy w to miejsce.
|
|
 |
Cz.4 Czasami czuję jakbyś był moim więzieniem, do którego jestem przymocowana kajdanami, które uniemożliwiają podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Paradoksem jest jednak to, że jesteś też moją wolnością. Kimś, czyja obecność dodaje mi skrzydeł i pozwala głęboko i spokojnie oddychać. Może właśnie również z tego powodu trwam jeszcze przy Tobie i znoszę to wszystko. Sama nie wiem, co mnie tak kurczowo przy Tobie trzyma, ale wiem, że wygrywa z rozsądkiem. Ciekawe tylko jeszcze jak długo. Nie pozwól żebym dalej się tak zadręczała, ani nie rezygnuj znowu ze mnie. Pomóż mi o nas zawalczyć. Sama już nie dam dłużej rady, naprawdę. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.3 Tymczasem, mój los i moje uczucia złożone są w Twoich dłoniach. To przecież od Ciebie i od jednej Twojej decyzji zależy wszystko. Jeśli zdecydujesz się zrezygnować i skończyć to co jest teraz, nie będę miała na to żadnego wpływu. Będę musiała przecież zaakceptować Twoją decyzję. Wiesz, że dla mnie będzie to pewien wyrok? Jestem zmęczona tym, że nie mam na nic żadnego wpływu i jedyne co mogę robić to czekać, czekać i tylko czekać. Prawie wszyscy powtarzają mi, że najwyższy czas już zrezygnować, że zrobiłam wszystko, co zrobić mogłam. Tylko ja nie potrafię odpuścić i brnę w to dalej, chociaż coraz mniej w tym sensu. Po prostu nie wiem jak to zrobić. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy moje życie się bardzo przewartościowało przez Twoją osobę i nie potrafię zrezygnować z czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i niespełnionych marzeń. Ale żyć tak jak jest teraz, również nie mam siły.
|
|
 |
Cz.2 Może to dlatego, że z miesiąca na miesiąc coraz dłużej czekam i coraz bardziej oczekuję od Ciebie znaków, że jestem dla Ciebie ważna. Może to dlatego, że się ich nie doczekuję. Wiesz, ostatnio nie jestem zbyt silna, ani dumna z tego, że tak właśnie ze mną jest. Staram się ciągle iść do przodu, ale to wcale nie jest takie łatwe. Męczy mnie ta niepewność i ten nieustanny strach. Jestem zmęczona tym, że tak często zmieniasz swój stosunek do mnie. Tak szybko przechodzisz z troski o mnie do obojętności. Ostatnio wiesz, tej obojętności jest o wiele za dużo. To boli. Czuję się zagubiona i niedoceniana. Kurcze, naprawdę nie oczekuję niczego szczególnego, ale czasami potrzebowałabym usłyszeć kilka ciepłych słów, szczególnie teraz, gdy zaczyna brakować mi już siły. Dużo jeszcze zniosę z Tobą i dla Ciebie, ale chcę czuć, muszę czuć, że Ty chcesz tej obecności w swoim życiu, rozumiesz mnie?
|
|
 |
Cz.1 Potrzebuję porozmawiać z Tobą, wysłuchaj mnie proszę. Nie wiem co dokładnie zmieniło się w ciągu tych ostatnich tygodni, ale nie wytrzymuję już tego jak jest. Coraz bardziej mi Ciebie brakuje i nie potrafię tej tęsknoty w żaden już sposób zagłuszyć. Cholera ja wiem, że nie powinnam się przyzwyczajać do Twojej obecności, bo w każdej chwili możesz przecież znowu zniknąć. Tylko wiesz, przywiązuję się znowu, coraz bardziej, mocniej. Co tydzień czekam na nasze spotkanie, a kiedy do niego czasem nie dochodzi, czuję się smutna i rozczarowana jak małe dziecko. Każdego dnia czekam na krótką wiadomość od Ciebie czy dłuższą rozmowę. Coraz rzadziej się tego doczekuję i nie wiem co się dzieje, ogarnia mnie strach i przerażenie, że znowu oddalasz się ode mnie, a ja już nie wiem co mogę zrobić, aby Cię zatrzymać. Ostatnio wiesz, czuję się coraz bardziej samotna, czasami nawet wtedy, kiedy bywasz obecny.
|
|
|
|