 |
tamtego wieczoru wybiegłam z domu trzaskając drzwiami z nadzieja, że razem z nimi zamknie się pewien rozdział w moim życiu. biegłam przed siebie, a na policzkach pojawiały się co raz to nowe krople łez. w głowie miałam ciągle jego ostatnie słowa " będzie dobrze mała " powtarzałam w myślach, lecz serce wiedziało co innego. czułam ogromną pustkę, która rozrywała moje wnętrze od środka. byłam bezsilna...nic nie mogłam zrobić, nic co by zwróciło mu życie II systematyczny_chaos
|
|
 |
'' Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku
który tak bardzo lubię i - kurwa mać - jest śliczny. '' :D
|
|
 |
wystarczyło, żeby odwrócił się i pokazał swój piękny uśmiech a moje serce zapierdalało jak nigdy wcześniej. // szeejk
|
|
 |
to właśnie jutro zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu pomyślę sobie jak bardzo zmieniłam się przez te ostatnie lata. jak z małej zawsze uśmiechniętej dziewczynki z dwoma warkoczykami stałam się niemalże bezduszną istotą dla której łzy i ból niosą ukojenie...jedna za drugą świeczką będą gasły w moich oczach podobnie jak marzenia, które kiedyś rozwiał wiatr wspomnień niosący jego imię. II systematyczny_chaos
|
|
 |
Są dwa rodzaje szczerych ludzi: małe dzieci i pijani.
|
|
 |
jest taki dzień w życiu kobiety, gdy nie cieszy Cię nawet kolejna para butów po przecenie..
|
|
 |
Boże, dlaczego dałeś mi wolną wolę?
|
|
 |
Może tak za ryj i o beton , laleczko ?
|
|
 |
- widzisz jaki on szczęśliwy ?
- ty też taka bądź, niekoniecznie z nim .
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami było złożone bardziej niż origami.
|
|
 |
Kilka wypitych toastów, a Ty już myślałeś, że jestem Twoja.
|
|
|
|