głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zakochanawmisiu

ciebie teksty szeejk dodał komentarz: ciebie do wpisu 7 czerwca 2013
Znów wracamy do tego samego punktu. Jak zwykle wszystko się zjebało. Nie jest tak  jak być powinno.    szeejk

szeejk dodano: 7 czerwca 2013

Znów wracamy do tego samego punktu. Jak zwykle wszystko się zjebało. Nie jest tak, jak być powinno. // szeejk

bo  kocie  nie piszę :  teksty szeejk dodał komentarz: bo, kocie, nie piszę :* do wpisu 7 czerwca 2013
zamykam oczy  co staje się dla mnie duża ulgą. czuje jak myśli wiją się wokół mojego zmarzniętego ciała  a serce dygocze jak oszalałe jednocześnie z każdym uderzeniem sprawiając co raz większy ból. zaciskam pięści po których spływają krople krwi. po chwili otwieram zaszklone od łez oczy i niedowierzam że to dopiero minuta odkąd kazałeś mi odejść...to tak wygląda śmierć z miłości ? to już koniec ? II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 3 czerwca 2013

zamykam oczy, co staje się dla mnie duża ulgą. czuje jak myśli wiją się wokół mojego zmarzniętego ciała, a serce dygocze jak oszalałe jednocześnie z każdym uderzeniem sprawiając co raz większy ból. zaciskam pięści po których spływają krople krwi. po chwili otwieram zaszklone od łez oczy i niedowierzam że to dopiero minuta odkąd kazałeś mi odejść...to tak wygląda śmierć z miłości ? to już koniec ? II systematyczny_chaos

Zauważyłam że zaczynam ranić ludzi ważnych dla mnie   rodzinę   przyjaciół   chłopaka   W sumie nie rozumiem czemu  nie rozumiem po co to wszystko  nie rozumiem tego wszystkiego  tych wszystkich spraw. Czasem wydaje mi się że nigdy nie będę  odpowiednią     wystarczająco dobrą   kobietą chociażby dla swojego przyszłego męża czy dobrą matką dla swoich dzieci które w przyszłości zapewne będę mieć. Czuje że pasowałoby się zmienić  chociażby w małej cząsteczce   zmienić swój złośliwy charakter  zmienić tą obojętność którą często okazuję. A to wszystko czemu? Zmieniło mnie wiele sytuacji .. to nie była   nieszczęśliwa miłość   jak większość borykających się z tym problemem nastolatków ma   tylko z ogromną obojętnością mojego ojca. Chciałabym by zauważył moją osobę   żeby było tak jak dawniej   a ja wtedy zaczęłabym szanować te wszystkie uczucia które sprawiają że świat staje się piękniejszy.

ostro_pojebana dodano: 2 czerwca 2013

Zauważyłam że zaczynam ranić ludzi ważnych dla mnie ( rodzinę , przyjaciół , chłopaka ) W sumie nie rozumiem czemu, nie rozumiem po co to wszystko, nie rozumiem tego wszystkiego, tych wszystkich spraw. Czasem wydaje mi się że nigdy nie będę "odpowiednią" , "wystarczająco dobrą " kobietą chociażby dla swojego przyszłego męża czy dobrą matką dla swoich dzieci które w przyszłości zapewne będę mieć. Czuje że pasowałoby się zmienić, chociażby w małej cząsteczce , zmienić swój złośliwy charakter, zmienić tą obojętność którą często okazuję. A to wszystko czemu? Zmieniło mnie wiele sytuacji .. to nie była " nieszczęśliwa miłość " jak większość borykających się z tym problemem nastolatków ma , tylko z ogromną obojętnością mojego ojca. Chciałabym by zauważył moją osobę , żeby było tak jak dawniej , a ja wtedy zaczęłabym szanować te wszystkie uczucia które sprawiają że świat staje się piękniejszy.

Kochałam Cię i nigdy nie przestanę kochać !  phi

phi dodano: 18 maja 2013

Kochałam Cię i nigdy nie przestanę kochać ! [phi]

Byłeś moim szczęściem  odebrałam je sobie.  phi

phi dodano: 18 maja 2013

Byłeś moim szczęściem, odebrałam je sobie. [phi]

wieczór  a raczej nieudany zachód słońca z lampką wina i zachmurzonym niebem. uchylone okno od czasu do czasu dające o sobie znak niemiłym zgrzytem  a zarazem cudownym zapachem mokrego drewna  które to po właśnie minionej burzy pobudza moje zmysły  i oczywiście śpiew ptaków   jedyny motywujący mnie dźwięk do dalszego pisania  do przelewania uczuć na klawiaturę. może i odzwyczaiłam się. dawno mnie tutaj nie było owszem  ale to moje brązowookie szczęście pochłonęło mnie bez reszty. tak...brązowookie szczęście o grzesznym spojrzeniu i najsłodszych ustach świata  które tak często wypowiadają moje imię z pełną powagą i skupieniem...ostatnimi czasy nie ma dni gorszych lub lepszych  są tylko te w pełni wykorzystane albo te mniej... chyba od nowa uczę się żyć. chyba całkiem dobrze mi idzie  ale o to zapytajcie już rozum  który to stał się moim najlepszym spowiednikiem. II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 2 maja 2013

wieczór, a raczej nieudany zachód słońca z lampką wina i zachmurzonym niebem. uchylone okno od czasu do czasu dające o sobie znak niemiłym zgrzytem, a zarazem cudownym zapachem mokrego drewna, które to po właśnie minionej burzy pobudza moje zmysły, i oczywiście śpiew ptaków - jedyny motywujący mnie dźwięk do dalszego pisania, do przelewania uczuć na klawiaturę. może i odzwyczaiłam się. dawno mnie tutaj nie było owszem, ale to moje brązowookie szczęście pochłonęło mnie bez reszty. tak...brązowookie szczęście o grzesznym spojrzeniu i najsłodszych ustach świata, które tak często wypowiadają moje imię z pełną powagą i skupieniem...ostatnimi czasy nie ma dni gorszych lub lepszych, są tylko te w pełni wykorzystane albo te mniej... chyba od nowa uczę się żyć. chyba całkiem dobrze mi idzie, ale o to zapytajcie już rozum, który to stał się moim najlepszym spowiednikiem. II systematyczny_chaos

'proszę cię  nie mów  że to przeszłość.'   szeejk

szeejk dodano: 24 kwietnia 2013

'proszę cię, nie mów, że to przeszłość.' / szeejk

pomyślałeś kiedyś  co byś zrobił  gdybyśmy mogli to przeżyć jeszcze raz? ta historia zakończyłaby się tak samo jak za pierwszym razem?       szejk

szeejk dodano: 24 kwietnia 2013

pomyślałeś kiedyś, co byś zrobił, gdybyśmy mogli to przeżyć jeszcze raz? ta historia zakończyłaby się tak samo jak za pierwszym razem? / szejk

to już rok...pamiętasz ? ciekawe czy tam u góry macie kalendarz  czy liczysz dni od naszej ostatniej rozmowy....wiesz ? od tej pory trzęsę się bezsilności co raz mocniej ściskając telefon z nadzieją  że na wyświetlaczu pojawi się ta jebana zielona słuchawka obok twojego zdjęcia..nadaremnie...chyba tam u góry nie masz zasięgu. i choć pewnie spotkałabym Cię dziś w kościele  to dobrze wiesz nie przekroczę progu tej świątyni...za dużo mnie to kosztuje by spojrzeć w oczy Bogu....więc może przyjdziesz odwiedzić mnie dziś w nocy ? usiądziesz na skraju mego łóżka i wyszepczesz to swoje ' no hej maleńka. ' po czym oboje zaśniemy jak gdyby nic...choćby nawet na wieki. II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 9 kwietnia 2013

to już rok...pamiętasz ? ciekawe czy tam u góry macie kalendarz, czy liczysz dni od naszej ostatniej rozmowy....wiesz ? od tej pory trzęsę się bezsilności co raz mocniej ściskając telefon z nadzieją, że na wyświetlaczu pojawi się ta jebana zielona słuchawka obok twojego zdjęcia..nadaremnie...chyba tam u góry nie masz zasięgu. i choć pewnie spotkałabym Cię dziś w kościele, to dobrze wiesz nie przekroczę progu tej świątyni...za dużo mnie to kosztuje by spojrzeć w oczy Bogu....więc może przyjdziesz odwiedzić mnie dziś w nocy ? usiądziesz na skraju mego łóżka i wyszepczesz to swoje ' no hej maleńka. ' po czym oboje zaśniemy jak gdyby nic...choćby nawet na wieki. II systematyczny_chaos

zasiadam do lekcji wertując dokładnie kartki w zeszycie od matematyki  co jakiś czas na marginesie pojawiają się te Twoje koślawe serduszka  i pierwsze wyznania miłości  które zaraz po zebraniu zeszytów znajdowały się w wielkich czerwonych ramkach z znakami zapytania. po chwili namysłu łapię kubek z gorącą czekoladą  ale smak ani trochę nie przypomina tej aksamitej z podwóją śmiatanką jaką kupowałeś mi w automacie na korytarzu szkolnym. kosz przewala się od butelek Kubusia  lecz tym razem tylko moje usta odbite są na szkle. w tle leci właśnie jedna z piosenek buki  a w drzwiach nie pojawia się żadna znana sylwetka...od zawsze wiedziałam  że matematyka sprowadzi mnie na dno. II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 7 kwietnia 2013

zasiadam do lekcji wertując dokładnie kartki w zeszycie od matematyki, co jakiś czas na marginesie pojawiają się te Twoje koślawe serduszka, i pierwsze wyznania miłości, które zaraz po zebraniu zeszytów znajdowały się w wielkich czerwonych ramkach z znakami zapytania. po chwili namysłu łapię kubek z gorącą czekoladą, ale smak ani trochę nie przypomina tej aksamitej z podwóją śmiatanką jaką kupowałeś mi w automacie na korytarzu szkolnym. kosz przewala się od butelek Kubusia, lecz tym razem tylko moje usta odbite są na szkle. w tle leci właśnie jedna z piosenek buki, a w drzwiach nie pojawia się żadna znana sylwetka...od zawsze wiedziałam, że matematyka sprowadzi mnie na dno. II systematyczny_chaos

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć