 |
Kochany pamiętniczku pamiętasz jak mówiłam Ci o NIM? Tak wydawał się wspaniały, jedyny w swoim rodzaju. Niestety pokazał jaki jest naprawdę, jak każdy chłopak. Nie potrafił powiedzieć w prost, że nie chce mieć ze mną kontaktu, tylko szukał jakiejś wymówki. Chyba nie czas na mnie i miłość mnie omija, albo ze mną jest coś nie tak.. To życie niszczy nas, albo my niszczymy siebie nawzajem. Chciałabym zrobić tyle rzeczy ale nie mogę z różnych powodów, no wyjechać nie mogę, bo rodzice się nie zgodzą. Jeszcze kiedyś spełnię marzenia, wyjadę gdzieś daleko, gdzieś gdzie mnie nikt nie znajdzie, będę ja i mój spokój... Chciałabym zerwać kontakt z przyjaciółmi ale później dochodzę do wniosku, że nie warto i czas się tym zajmie. Trzymaj za mnie kciuki pamiętniczku aby miała siłę na walkę z życiem. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Jest uroczym facetem, szczególnie wtedy, gdy nie jest skończonym skurwysynem. // otrzepsiezkurzu
|
|
 |
Nic nie mów. Być może chodziło o to, że dwoje tak samotnych ludzi nie może być razem. Być może Bóg nie chciał, żebyśmy stworzyli nowy rodzaj miłości, której nie dałoby się powstrzymać. Po prostu - nic nie mów.
|
|
 |
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
To nie jest normalny ból. Nie jest on porównywalny z tym fizycznym. Na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. On tkwi w Tobie i oddziałuje tak silnie, że nie możesz oddychać. Rozprzestrzenia się w całej Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Ten ból to tęsknota.
|
|
 |
To jest tak silne, że wraca do mnie w snach Przewracam się, leżę, nie mam siły by wstać. I biorę ciężkiego powietrza oddech, które cedzę przez gardło tak, że jest mi nie dobrze. Pluję krwią w około płoną pochodnie. Brakuje mi siły, leże, pomóż mi się podnieść. / Diox.
|
|
 |
Nawet, jeśli jutro już nie będziemy razem, jest coś, o czym musisz pamiętać. Jesteś dzielniejszy niż myślisz, silniejszy niż Ci się wydaje, i mądrzejszy niż widać.
|
|
 |
świat który łączył marzenia i plany // myassinyoureyes
|
|
 |
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Dojdźmy na kres świata. Nauczmy kochać własne serca. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem.
|
|
 |
On? leży gdzieś tam pewnie na jednej z chmur najebany w cztery dupy z jointem w ręce i jak zwykle śmieje się sam do siebie twierdząc, że widzi ufo.
|
|
 |
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
|
|