 |
Kochany Kamili. Pamiętasz te wspólne chwile? Siedzisz obok mnie i się uśmiechasz, codziennie rano całujesz mnie w głowę życząc miłego dnia. Gdy wracasz, siadasz i przytulasz mnie mocno. Jeszcze o niczym nie wiesz. Uwielbiam te chwile są miłe. No i teraz to powoli znika, powoli wpada w otchłań. Nigdy nie myślałam, że ta chwila tak szybko nastąpi. Potrzebuję przeszczepu serca, a wiem, że szybko to nie nastąpi i mogę nie dotrwać do tego. Piszę do ciebie ponieważ nie miałabym siły patrząc ci prosto w oczy i to mówiąc. Nawet nie mam siły by cokolwiek zrobić. Wiesz, że zawsze cie będę kochać. Twoja ukochana. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Często szukamy szczęścia i marudzimy, że jest daleko od nas, a okazuje się jest blisko nas, że wystarczy sięgnąć ręką i je złapać. Trzymać je tak tak mocno i nie pozwolić aby nam uciekło. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Łatwo jest udawać, że wszystko jest dobrze, każdy w te kłamstwa wierzy. Powoli ja zaczynam wierzyć, że wszystko jest dobrze, nawet jeśli moje życie sypie mi się na małe kawałki tylko jaki jest powód tego? Sama nie wiem coś w środku mnie pęka, wieczorami najczęściej. Pojawiają się zły no i kolejna noc nieprzespana. Noc mija i kolejny dzień trzeba przeżyć. Chciałabym się zatrzymać i popatrzeć co jest za mną, a co jest teraz. Uświadomić sobie, że nie powinno się ufać ludziom, bo i tak cie zostawią samą, może nie każdy ale większość. Życie jest niesprawiedliwe ci co nie powinni mają najwięcej, a reszta musi sobie jakoś radzić. Cóż nic nie można zrobić. Trzeba nauczyć się doceniać własne życie. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
a teraz, gdy jest mi tak cholernie źle, znów chce tylko jego. brakuje mi tego, jak za każdym razem gdy nie potrafiłam sobie z czymś poradzić, on zamykał mnie w mocnym uścisku i czekał aż się nie uspokoję. wydawał się wtedy tak idealny./destino
|
|
 |
a taki wieczór jak ten, znów przypomina mi o nim. jak wtedy, gdy wybiegłam za nim wiedząc, że jest wściekły, bo po raz kolejny musiał bronić mnie przed tamtym dupkiem, którego do niedawna miałam za przyjaciela. podeszłam nieśmiało pytając tylko, czy jest okej, a on po chwili milczenia, która wydawała się wiecznością, podniósł głowę i powoli podszedł, szybkim ruchem rozpiął mi kurtkę, przyciągnął do siebie i mocno przytulił. wdychał zapach mojej skóry, włosów. w końcu wziął mnie na ręce, pokonując dzielące nas centymetry i długo, mocno całował. wiecie, lubiłam być jego lekarstwem na całe zło../destino
|
|
 |
Takiego rozpierdolu emocjonalnego jeszcze nie było.
|
|
 |
Przyszedł, narobił syfu, odszedł. Znajome?
|
|
 |
Ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.
|
|
 |
Nie ciesz do mnie mordy, bo i tak Cię nie lubię.
|
|
 |
Było gorzej, było lepiej, było lepiej, było gorzej, razem przeszliśmy długą drogę.
|
|
 |
Miało być inaczej, już nie widzę tego piękna, tylko zapach powietrza przypomina o momentach.
|
|
|
|