głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zakochanawblondynie

Przyjaciel   osoba   którą znasz już szmat czasu i wydaje Ci się   że wiesz o niej wszystko . Człowiek   z którym przeżyłeś najlepsze chwile   a czas   który razem spędzacie mógłby się nigdy nie kończyć . Kłócicie się czasem o poważne sprawy innym razem o błahostki   ale mimo wszystko nadal idziecie razem . Pomagacie sobie   gdy tego potrzebujecie i nie wyobrażacie sobie życia bez siebie . Jeśli masz kogoś takiego przy sobie to mu podziękuj   podziękuj za to   że nigdy nie zostawił Cię w trudnej sytuacji i zawsze był   gdy tego potrzebowałeś .

ewka11332 dodano: 5 lipca 2012

Przyjaciel - osoba , którą znasz już szmat czasu i wydaje Ci się , że wiesz o niej wszystko . Człowiek , z którym przeżyłeś najlepsze chwile , a czas , który razem spędzacie mógłby się nigdy nie kończyć . Kłócicie się czasem o poważne sprawy innym razem o błahostki , ale mimo wszystko nadal idziecie razem . Pomagacie sobie , gdy tego potrzebujecie i nie wyobrażacie sobie życia bez siebie . Jeśli masz kogoś takiego przy sobie to mu podziękuj , podziękuj za to , że nigdy nie zostawił Cię w trudnej sytuacji i zawsze był , gdy tego potrzebowałeś .

Każdemu z nas   któregoś dnia ktoś lub coś zmieni życie .

ewka11332 dodano: 5 lipca 2012

Każdemu z nas , któregoś dnia ktoś lub coś zmieni życie .

Kochać jest ciężko   mieć wyjebane jest ciężko   umrzeć też ciężko .

ewka11332 dodano: 5 lipca 2012

Kochać jest ciężko , mieć wyjebane jest ciężko , umrzeć też ciężko .

  rób jak uważasz. ja dam radę  jak zawsze   będzie dobrze  zobaczysz   co masz teraz na myśli?   zgadnij   nie wiem... już się w tym gubię   kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka  ołówek  wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter  zapijając leki  odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to  że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą  co planowałyśmy  że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami  nie pojechałyśmy na obiecany basen  nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil  których miało być więcej i zapewnieniem  że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy   przeprosiny za ostatnią spinę i za to  że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym  że już nie musi krwawić  że nie musi się zabijać  bo ja zrobię to za nią.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

on mnie nie ogranicza  a ja nie robię nic  by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku  lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni  podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie  a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym  jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy  że już się kładziemy  że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi  iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję  bo moje serce się po prostu gubi.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2012

on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.

Jakie to dziecinne   gdy obrażasz się nie mówiąc za co . Gdy nie odpowiadasz na żadną wiadomość   nie odbierasz żadnego telefonu nie wspominając już o rozmowie w cztery oczy . Niby jesteś dorosły   a zachowujesz się jak jakiś gówniarz   ale dobra . Dziś też nie chcesz rozmawiać .? To nie . Za jakiś czas spróbuję ponownie .

ewka11332 dodano: 30 czerwca 2012

Jakie to dziecinne , gdy obrażasz się nie mówiąc za co . Gdy nie odpowiadasz na żadną wiadomość , nie odbierasz żadnego telefonu nie wspominając już o rozmowie w cztery oczy . Niby jesteś dorosły , a zachowujesz się jak jakiś gówniarz , ale dobra . Dziś też nie chcesz rozmawiać .? To nie . Za jakiś czas spróbuję ponownie .

.    teksty ewka11332 dodał komentarz: .;** do wpisu 30 czerwca 2012
Sezon na sobotę każdego dnia uznaję za otwarty .xD

ewka11332 dodano: 30 czerwca 2012

Sezon na sobotę każdego dnia uznaję za otwarty .xD

Poranki byłyby lepsze   gdybym budziła się obok Ciebie .♥

ewka11332 dodano: 26 czerwca 2012

Poranki byłyby lepsze , gdybym budziła się obok Ciebie .♥

.    teksty ewka11332 dodał komentarz: .;** do wpisu 26 czerwca 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć