 |
nie chcę oddechu na karku czy dłoni na biodrach. chcę dotyku naszych serc
|
|
 |
nigdy już nie mów mi, że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie. mów, że jestem najważniejszą kobietą na świecie. bo kiedy się roztyję, zestarzeję lub pochoruję nadal będę tą najważniejszą.
|
|
 |
nigdy wcześniej nie czułam się tak zagubiona, tak bezradna i pełna rozpaczy.
|
|
 |
tak trudno zakończyć jest to, co się jeszcze dobrze nie zaczęło...
|
|
 |
'' gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.''
|
|
 |
walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa.
|
|
 |
bawisz się słowami. upajasz się nimi. słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma.
|
|
 |
nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie.
|
|
 |
marzę o mężczyźnie. moim, ale takim - bez fałszu, zatajeń i nieporozumień.
|
|
 |
boimy się kochać. boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć
|
|
 |
nie żal mi tych słów, które wypowiedziałeś. żal mi tych, które zatrzymałeś w sobie, a które mogłyby wszystko wyjaśnić.
|
|
 |
delikatnie mówiąc, to nie jest fajne. podchodzimy na pełnym lajcie do tego turnieju, z uśmiechem, nawet nie tyle co konkurując ze sobą, a wspierając się i dobrze bawiąc się grą. lecz ta świadomość, że właściwie to nasze ostatnie rozgrywki, po czym słońcem będziemy cieszyć się inaczej. sporadycznie spotkamy się na okolicy w okrojonych składach, pochłonięci swoimi szkołami. nie będzie tych wiadomości nad ranem, żebym w tej chwili pojawiła się na plażówce, masy zdjęć, wszystkich "ale kurwa piła! zabij!", "skoczne to bydle", "jak zjebałem, przepraszam, taka zajebista piłka!", "jak gram z Tobą dobrych kilka lat to czegoś takiego jeszcze nie widziałam", "na dziewczynę?! połamie Ci ręce, jak inaczej nie potrafisz!", "rzuciłaś się, ach, jak bosko" - i masy, masy innych. zaraz pakuję do torby najpotrzebniejsze rzeczy i idę cieszyć się ostatnimi meczami, ale smutno jest, bo przez dziesięć kolejnych miesięcy nie będzie już tak samo.
|
|
|
|