 |
Jestem w najlepszym momencie swojego życia. I każdy dzień jest lepszy niż poprzedni.
|
|
 |
Nie pozwól nikomu, by gasił Twój blask tylko dlatego, że razi go w oczy..
|
|
 |
Zbyt mało snu.. Zbyt dużo przeżyć. Zbyt dużo bliskich straciłam.. Bardzo boli.. Wszystko boli. W ogóle jest źle.. Nie mogę się na siebie patrzeć. Nie jest dobrze .. Elo.
|
|
 |
To umiera. Słyszysz? Wszystko co jest we mnie umiera. Tęsknota, ból, cierpienie i żal odchodzi, bo wreszcie nadszedł moment kiedy Ty nie jesteś najważniejszy. Zbyt długo rządziłeś moim życiem, zbyt długo byłeś priorytetem chociaż ja Cię nie obchodziłam. Teraz nadchodzi koniec, bo moje serce nie ma więcej sił aby dalej próbować ożywić Twoją miłość. Mam dosyć, po prostu mam dosyć tego jakim człowiekiem jesteś, jak mnie potraktowałeś. Zabrałeś mi kawałek życia, nie mam zamiaru oddawać Ci reszty. Zmęczyłam się walką z wiatrakami i odbijaniem się od muru. Teraz pozwól, że poprowadzę swoje życie inną drogą, taką która wiedzie z daleka od Ciebie. / napisana
|
|
 |
Nie potrzebuję sypialni, żeby udowodnić swoją kobiecość. Mogę być równie atrakcyjna zupełnie ubrana, zrywając jabłka albo stojąc w deszczu
|
|
 |
Nieważne, jak kręta będzie nasza droga. Dopóki będziesz na mnie czekał na jej końcu, będę szczęśliwa.
|
|
 |
Ty nawet odchodzić nie umiesz. Wracasz jak czkawka - ani Cię zapić, ani przespać.
|
|
 |
Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle, co prawie nic. Najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni. Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję Ci wiele.
|
|
 |
Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle, co prawie nic. Najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni. Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję Ci wiele.
|
|
 |
Niedobrze, gdy w imię kogoś traci się siebie.
|
|
 |
Bo idąc za miłością zwykle kończysz na manowcach..
|
|
 |
W stosunkach między kobietą a mężczyzną nie ma partnerskiego traktowania. Facet ma podbijać, napierać, przygniatać do ściany, klepnąć ostro w tyłek, ale odsunąć krzesło i wstać kiedy ona podchodzi.
|
|
|
|