 |
|
Czasem lubię te deszczowe dni, kiedy powietrze jest tak samo smutne jak moja dusza. Siadam wtedy sama w pokoju, ściągam sztuczny uśmiech i jestem tylko dla siebie. Czuję się wolna od rutynowego udawania, a za oknem nie ma ludzi i nie muszę słuchać śmiechów ani oglądać czułych uścisków, które jeszcze powodują ból w klatce piersiowej. Jestem wtedy w pełni sobą, chociaż na tą krótką chwilę. / napisana
|
|
 |
|
Wolałabym pozbyć się serca niż jeszcze raz poczuć jak bardzo cierpi się z miłości. / napisana
|
|
 |
|
To wszystko stało się tak nagle i poczułam jakby upuścił moje serce z dziesiątego piętra. Nie było bólu, odczułam tylko wewnętrzną śmierć i pustkę. Był ogromny żal i milion łez. Dopiero z czasem to wszystko zaczęło stopniowo zżerać mnie od środka. Czułam jak każda cząstka mojego ciała cierpi. Zdiagnozowano niedobór miłości i jego obecności. To nawet nie choroba, to jak wyrok dla mojego organizmu. I nie wiedziałam czy dam radę z tego wyjść, czy będę potrafiła funkcjonować i budzić się każdego ranka z małą dawką nadziei na lepsze jutro. Teraz leczę się każdego dnia na różne sposoby i jakoś trwam blada, smutna, nieobecna w tłumie ludzi. Wiem, że jeszcze długo będę dochodzić do siebie, bo nie tak łatwo poskładać psychikę do dobrego stanu. Kilka razy chciałam się poddać, ale muszę walczyć, bo jest kilka osób, którym obiecałam siłę. A ja dotrzymuję swoich obietnic. / napisana
|
|
 |
|
Pytasz dlaczego taka jestem. Dlaczego odnoszę się do ludzi z oburzeniem, dlaczego tyle przeklinam, dlaczego tak szybko się denerwuję i przepycham się z laskami w klubie. Nic skomplikowanego. Ja już po prostu mam dosyć siebie, tego życia i wiecznego zagubienia. Mam dosyć bycia kimś kim nie jestem, grania i mydlenia oczu. Nie mam siły udawać jak wszystko jest świetnie i w porządku. Wyładowuje więc swoje stresy i problemy. I dodatkowo jeszcze jestem obrażona na Boga, na świat, na jego, na Ciebie, na siebie, ogólnie na wszystko. / napisana
|
|
 |
|
Moje życie nabiera dziwnego obrotu, dużo się dzieję a tak naprawdę nic nowego czegoś co dałoby mi natchnienie . Cały czas krażę wokół przeszłości wracam do dawnych miłości. STOP To nie ja wracam . To oni wracają jeden piszę chcę mieć ze mnie dobrą kochankę i osobę , z która będzie mógł pisać kiedy mu się spodoba , a drugi powraca z zaproszeniem na wesele obawiam się tego .. Obawiam się czy za bardzo nie zaplątałam się w tą przeszłość. Może muszę coś tu jeszcze dokończyć, coś zrobić . Może.../lokoko
|
|
 |
|
Kiedyś Ci opowiem, co przeżyłam po Twoim odejściu, jak to wszystko bardzo bolało. Opowiem Ci ile wylałam łez i ile nocy nie przespałam. Opowiem ile tygodni spędziłam na tęsknieniu i ile razy poddawałam się, a ile zaczynałam walczyć na nowo. Opowiem jak bardzo cierpiałam i ile razy chciałam uciekać w Twoje ramiona, by to wszystko wreszcie się skończyło. Opowiem Ci ile razy mi się przyśniłeś i co robiłeś w każdym tym śnie. Kiedyś naprawdę wszystko Ci opowiem i nie uwierzysz, że to przez tą miłość do Ciebie. / napisana
|
|
 |
|
3. I właśnie wtedy po rozmowie z nimi o moim problemie bardzo waznym przez którego już zniknał mi uśmiech z twarzy a nigdy tak się nie działo nawet gdy miałam ciężko w życiu, zrozumiałam, że bez nich moje życie nie miałoby sensu. Wiesz wiem teraz , że żaden dupek jak Ty nie sprawi ,że sobie nie poradzę.. Jestem silna i muszę się tego trzymać bo pomimo trudności w moim życiu, Ci ludzie moje skarby sprawiają, że jestem zdolna do wszystkiego . Zmieniłam się bardzo przy nich i za to wielkie ukłony w ich stronę i podziękowania bo w pełni na to zasługują . Bo my nie jesteśmy idealni ale jesteśmy sobą i to nam w zupełności wystarcza . I wiecie co spełniło się moje marzenie . Mam ich cudownych przyjaciół . Za których wszystko oddam nawet Zycie nie przesadzam . Pamiętaj doceniaj przyjaciół /lokoko cz.3
|
|
 |
|
2.Pewnego dnia po prostu nie wytrzymała tego zbyt dużo wszystkiego i problemów sprawiło, że w końcu opowiedziała to wszystko przyjaciółce pomimo ,że nic nie zmieniło tych problemów bo były zbyt trudne i raczej nie do zmienienia..Poczuła się lepiej . Bo po raz kolejny uświadomiła sobie, że ma ich . PRZYJACIÓŁ. Zrozumiała ,że pomimo wszystko może zawsze z nimi porozmawiać. wiesz kim była ta dziewczyna to byłam ja . / lokoko cz.2
|
|
 |
|
1.Opowiem ci bajkę. Usiądź. W pewnej krainie zwanej życie była zwykła dziewczyna , która wyglądała na szczęśliwą. Starała się pomagać przyjaciołom, cieszyć się z każdej chwili spędzonej z nimi bo byli dla niej najważniejsi. Pomimo różnych sprzeczek, pomimo ,że różnie ją traktowali przyjaciele, nie zawsze dobrze. Opłaciło się bo w końcu prawie doszli do porozumienia . powiem Ci, że najlepsze w tym wszystkim jest to ,że ta dziewczyna Nie mówiła nikomu o swoich problemach jakie miała bo nie chciała martwić przyjaciół wiedząc, że mają swoje problemy wolała im pomagać . /lokoko cz.1
|
|
 |
|
Ciągle narzekasz. Chciałbyś żeby było inaczej, ale nie robisz nic, by tak się stało. Często coś Ci nie pasuje. I codziennie pojawia się jakaś drobnostka, która Ci przeszkadza. Masz nadzieję, że czas coś zmieni i jutro będzie lepiej. Ale każde następne jutro staje się irytujące. Nic Ci nie wychodzi. Ludzie się czepiają. Stwarzasz kłótnie. Wszystko się sypie. Zaczynasz krzyczeć. Wątpisz we wszystko. / pattek
|
|
 |
|
Przepraszam, że nie jestem dla Ciebie idealna, nie potrafię. / pattek
|
|
|
|