|
Ciągle uciekasz w swoje białe ścieżki, wracasz gdy jest nudno lub kasyno już tak nie cieszy. Wtulasz się pragnąc tego na codzień lecz nie potrafisz zrobić ze mną kroku na przód, choć kurwa, przecież trzymam Cię twardo za rękę. | Hb.
|
|
|
chyba znowu wpadłam na to czego nie szukałam. nie chcę więcej zostawać na noc sama przy piwie i blancie oglądając californication. skoro decydujesz się na taką drogę to idż, lecz nie trzymaj mnie kurczowo za dłoń i udając zmartwionego widząc mój zawiedziony wzrok. | HB.
|
|
|
Chyba już na zawsze jestem przeklęta. Boli mnie to, że odkąd pamiętam to zawsze byłam opcją zastępczą, tą drugą, tą gorszą, tą, którą można wypieprzyć w mgnieniu oka. Serio, mam już tego dość. Nawet jakbym była najlepszym człowiekiem na świecie to tak zawsze będę na drugim, pieprzonym miejscu. Było tak ze wszystkimi, których uważałam za swoich najlepszych przyjaciół. Ci, których zawsze stawiałam na pierwszym miejscu. Zatem po co? Pytam, po co ten kontakt ze mną? Z czystej grzeczności? Zacznę wszystkich traktować tak, jak oni mnie, w ogromnym WYJEBANIEM.
|
|
|
Między nami bywalo różnie. W sumie tylko my wiedzieliśmy jak było naprawdę. Najbardziej bolały mnie kłamstwa którymi sypałeś na prawo i lewo pewnie śmiejąc się w duchu z naiwnej małolaty. Wykorzystałeś moją dobroć i miłość. Zamykałam się na ludzi bo dla mnie Ty byłeś całym Światem. To Do Ciebie biegłam z problemem, z każdym smutkiem, każdą radością czy żalem. To w Twoje ramiona się wtulałam nocą i trzymała kurczowo żebyś nie zniknął słuchając wymówek. Siedzę teraz w kącie i liżę rany które ty ciągle rozrywasz zjawiając się na chwilę a tymczasem to ona obok Ciebie już śpi, wtula w Twoje ramiona a Ty całujesz ją w czoło jak mnie kiedyś i szepczesz " dobranoc kochanie" | HB.
|
|
|
Zrozumiałam w końcu, że całe życie będę do Ciebie lgnąć. Szukać podobieństw, podobnego dotyku, uśmiechu, głosu. Ale to co widzę to marne podróby którymi staram się zapychać pustkę. Staram się myśleć o krzywdach, choć już dawno Ci, wybaczyłam. |HB.
|
|
|
Siadam w ciemnym pokoju i po kilku latach patrzę na to wszystko co przyniósł mi los. Nie miałam łatwego życia. Najpiękniejsze lata wkraczania w dorosłość spędziłam pogrążając się w depresji, a później lecząc ją na kolejnych terapiach. Trwałam w destrukcyjnych relacjach, pozwalałam spychać się na samo dno. Ja po prostu.. oj tak chyba polubiłam kiedy boli, kiedy to ja musiałam starać się i prosić o uwagę. Czy można przyzwyczaić się do tego aby facet traktował kobietę jako przedmiot? Można. Można nawet podświadomie tego szukać. Ale teraz, teraz kiedy godzinami leczyłam swoją głowę, kiedy znalazłam kogoś przy kim uwielbiam się budzić, czuje że jest dla mnie szansa. Że jest szansa na normalne życie, w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa. I mam nadzieję że te lata cierpienia były po to abym dziś mogła być szczęśliwa. / napisana
|
|
|
w każdej naszej piosence, w każdym mężczyźnie, w każdych zielonych oczach szukam Ciebie. każdym zmysłem, przy jednorazowym dotknięciu Twoich dłoni , w każdym Twoim spojrzeniu szukam nas , jakiegoś okruszka, elementu. znaku który powie mi, że jednak byłam tego warta, że Ty też oddał byś wiele by jeszcze raz się przytulić. po prostu. i odejść. po cichu. nikomu nie wadząc. | HB.
|
|
|
TYLKO TY WIESZ JAK TO BYŁO.
|
|
|
'' Skąd mogłam wiedzieć, że się nie liczy, to jak patrzymy na siebie w ciszy? Skąd mogłam wiedzieć, że mnie oszukasz? Miało być pięknie, teraz i tutaj... ''
|
|
|
Wszystko co piękne w pewnym momencie gdzieś znika | HB.
|
|
|
to mogło być naprawdę piękne. cholernie romantyczne. to mogło być TO czego szukałam. tylko że w pogoni za Tobą i Twoimi uczuciami gdzieś zgubiłam siebie próbując dopasować się do Ciebie. Chciałam być idealna dla Ciebie. | HB.
|
|
|
Tak nagle i niespodziewanie moje serce zabiło mocniej kiedy nasze spojrzenia się spotkały, kiedy zobaczyłam jak się uśmiechasz, kiedy nasze dłonie się spotkały i wyszeptały nieśmiało swoje imiona. Nie sądziłam, że można tak oczarować, tak opętać. | HB.
|
|
|
|