 |
|
"Bo miłość to nie jest i nie może być zwykłe uczucie. To nie przyzwyczajenie ani życzliwa troska. Miłość to szaleństwo, to serce, które wali jak szalone, światło, które spływa wieczorem wraz z zachodem słońca, chęć poderwania się z łóżka nazajutrz, tylko po to, by spojrzeć sobie w oczy."
|
|
 |
|
"Jedyna rzecz, która jest naprawdę ważna, jedyna która naprawdę się liczy, to sprawić, by nasze życie miało jakiś sens."
|
|
 |
|
"Może zawsze, kiedy się zakochujesz, jest tak, jakby to było po raz pierwszy."
|
|
 |
|
"Nie oglądajcie się za siebie, bo w przeciwnym razie umknie wam teraźniejszość. jeśli chodzi o teraźniejszość, musicie zawsze być czujni"
|
|
 |
|
"Jeśli mogę powiedzieć komuś ,,kocham cie'' , muszę być w stanie powiedzieć ,, kocham wszystkich w tobie, kocham świat poprzez ciebie, kocham w tobie również samego siebie''
|
|
 |
|
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
|
po co rozbrajać bombę, która już wybuchła ?
|
|
 |
|
*Całując po brzuchu* A tutaj będzie kiedyś mój drugi Skarb / Moje Kochanieeeee ♥
|
|
 |
|
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
|
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
|
|