 |
i nie potrzebuję nikogo. życie samemu też jest zajebiste.
|
|
 |
codziennie tęsknie za Tobą po raz ostatni.
|
|
 |
a kiedyś będę szczęśliwa nawet bez Ciebie! kiedyś.. teraz tęsknię.
|
|
 |
w omijaniu siebie i udawaniu niewidocznych jesteśmy mistrzami .
|
|
 |
Jest dupkiem, ale mam słabość do niego. Cholerna słabość, która zabija.
|
|
 |
zjadłam słońce. przegryzłam tęczą. popiłam deszczem.
|
|
 |
Obudzić się o piątej rano i zgłosić nieprzygotowanie do życia, po czym przespać resztę dnia.
|
|
 |
rzygamy swoją obecnością, mamy gdzieś nasze przysięgi, nie bardzo chce nam się udawać, że jest dobrze. ale jeszcze troszkę się kochamy, prawda?
|
|
 |
Ulalala! W Górę Wódka! Dzisiaj Balujemy, Tak Jakby Nie Miało Być Jutra!
|
|
 |
Już Mi Zbrzydło To Wszystko I Pierdolę Ten Kodeks, Dziś Przytulę Cię Tylko Po To, By Zaraz Odejść.
|
|
 |
jezeli wbije mu widelec w oko to bede miała kłopoty?
|
|
 |
i nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka .
|
|
|
|