 |
zaczęliśmy żyć na odpierdol. każdy nowy dzień nie był już powodem do uśmiechu, tylko do zastanawiania się, które z Nas pierwsze rozpocznie kłótnię. nie było już wspólnych śniadań przy ulubionym utworze w tle, tylko robienie sobie kawy w milczeniu. ograniczyliśmy swoje kontakty do pytąń typu: 'masz klucze?', 'wyjdziesz w końcu z łazienki?'. nic powoli nie miało już sensu. oddalaliśmy się od siebie tak bardzo jak tylko jest to możliwe. a mimo to trzymaliśmy się za rękę, nie dająć sobie upaść - zapewne jedynie przez sentyment, i fakt, że znamy się od tak dawna, bo nic więcej nie grało tu większej roli - nic oprócz faktu, że spieprzyliśmy kilka dobrych lat Naszego życia. || kissmyshoes
|
|
 |
Była jak każda nastolatka słuchająca muzyki i popijająca kakało w zimne popołudnia ale jednak coś ją różniło od innych miała swoje własne wspomnienia które co wieczór dawaly jej się we znaki przysiadajac na łóżku otulona kocykiem wskrzeszala to co było najlepsze i to co na zawsze zmieniło jej życie patrząc w przeszłość zalowala że spierdoliła tyle spraw to smuciło ale chwilę po tem przypomniała sobie jego i usmiechnela się tak szeroko jak tylko potrafiła bo nie było piękniejszego wspomniena niż on ukryty w bańce mydlanej która szybko pękła .
|
|
 |
Znałam wiele dziewczyn, które cieszyły się sporym powodzeniem. Dopóki ich odbyt nie był wielkości rury wydechowej / rastaa.zioom
|
|
 |
` Oglądając stare zdjęcia poczuła, że znowu robi się sentymentalnie. Znów odczuła brak jego osoby. Choć zawsze od tego uciekała, teraz z uśmiechem na twarzy potrafiła przeglądać ich wspólne zdjęcia, a na usta cisnęły jej się słowa : to były dobre czasy, to są piękne wspomnienia. Już nie płakała, już nie targała tego wszystkiego co się z nim wiązało. Myślisz że dojrzała ? A może po prostu pogodziła się z rzeczywistością, a przeszłość odstawiła na bok. ?../spontaaan
|
|
 |
` Czasem bezradność bierze górę. To właśnie wtedy rezygnuje z życia, zamykam się na cztery spusty. Nie robię nic zupełnie nic, spadam na dno, lecę powoli coraz niżej i niżej.../spontaaan
|
|
 |
` Jeśli ma się dla kogo wstawać, to nawet budzik potrafi stać się przyjacielem../spontaaan
|
|
 |
` Ręka w rękę, a gdy się tylko odwrócę usta nie zamykają Ci się od plotkowanie na mój temat.../spontaan
|
|
 |
` Uważaj, bo od przyjaciela już prosta droga do najgorszego wroga.../spontaaan
|
|
 |
` Tak łatwo zapomnieć, że życie nie trwa wiecznie, że to co ma swój początek musi mieć i swój koniec. Wstając rano bez kąkretnego celu już czujesz, ze to nie będzie dobry dzień mimo to nadzieja, która jest de facto złudna pozwala wierzyć, że jednak będzie inaczej. Być może ktoś lub coś zabije tą monotonność. Nagle niespodziewany telefon, i już wiesz, że to zmiana. Śmierć zawsze niesie ze sobą ból i cierpienia ale zarazem masę nowych perspektyw i zmiane światopogląd. Zerkasz na godzinę i dociera do Ciebie, że właśnie ucieka Ci coś bardzo ważnego, przelatuje Ci między palcami życie. Oczy zalane od łez, a mimo to wstajesz, podnosisz się. Wiesz, że jesteś teraz potrzebny bliskim, których szczęście zawsze stawiałeś wyżej niż swoje. Ubierasz się, twarz przemywasz zimną wodą, tak by trochę się otrzeźwić. Schodzisz, przytulasz matkę bo wiesz, że teraz nie możesz się poddać, bo przecież ma już tylko Ciebie.../spontaaan
|
|
 |
Cześć piękna ciesz się zyciem i nie przejmuj się frajerami, proste? ;*
|
|
 |
chyba oboje mamy ten sam syndrom - gdy tylko coś się pieprzy, wracamy do treningów. dajemy z siebie jak najwięcej. spędzamy całe dnie na salach, byleby tylko nie myśleć. Ty wróciłeś do swojej pasji, ja również - to chyba dobry znak, bo tylko tak jesteśmy w stanie ogarnąć Nasze dziwne światy w któych zawsze priorytetem była pasja, i danie z siebie wszystkiego na treningach. || kissmyshoes
|
|
 |
może niektórzy stwierdzą, że jestem inna, i , że to chore - ale zdecydowanie, zamiast kolejnego melanżu, wolę te dwie godziny wieczorem poświęcić na bieganie. zdecydowanie jestem za tym by zamiast wrócić do domu chwiejnym krokiem - przybiec ostatkami sił, ale z uśmiechem na japie - z uśmiechem cudownego zmęczenia, a zarazem spełnienia. bo chyba nie ma nic lepszego, niż radość z małych celów, które osiągamy. || kissmyshoes
|
|
|
|