|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić.Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się,spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.'Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!'Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami.'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział.Uderzyła mocniej. / kosiooor
|
|
|
Olać tych wszystkich, co mnie wystawili, zostać z tymi, co na to zasłużyli... / kosiooor
|
|
|
I teraz kiedy tak siedzę przy oknie, to nie wiem dla kogo mam żyć..
dotykam Ciebie tak nieistotnie, nie wiem gdzie jesteś i z kim spisz.... / kosiooor
|
|
|
i nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już Go nie kochasz. nie kochasz Go, ale jednak jest dla Ciebie wszystkim .. / kosiooor
|
|
|
Bierz co chcesz niczego nie żałuj , chciałeś wybrałeś w DUPE mnie pocałuj [!] / kosiooor
|
|
|
zdzierać obcasy na nierównych chodnikach, z puszką piwa w ręku zapominając o całym świecie. / kosiooor
|
|
|
Patrząc na grupkę chłopaków, myślałam o ideale mężczyzny.
O,ten brunet po lewej stronie, jaki przystojny, ubiera się tak subtelnie,pewnie jest wrażliwy, może poeta, romantyk, ekstra ciacho, słyszałam,że świetnie się uczy, widać, że jest lubiany, ma wielu kolegów, jest fajny.
O, a w tym po prawej jestem zakochana.
/ kosiooor
|
|
|
Powiedział jej, zeby przestała za Nim tęsknić.
To własnie wtedy poczuła, ze jest na straconej pozycji. / kosiooor
|
|
|
i może lepiej będzie jeśli dziś zostaniesz w domu,zrobisz porządek w szafie i zapomnisz, że istniał Ktoś,
kogo nie powinnaś znać. / kosioor
|
|
|
- Nie mogę być z Tobą, ale obiecaj,że zaprosisz mnie na swój przyszły ślub.-Obiecaj, że wyjdziesz za mnie. / kosiooor
|
|
|
[...]po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią , nie jak na przedmiot , nie jak na piękną kobietę , lecz w sposób nieuchwytny ,jakby przenikał na wskroś jej duszę , jej strach , jej kruchość , jej niezdolność do walki ze światem nad którym pozornie dominowała , choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała ...
/ kosiooor
|
|
|
Dał mi poczucie, że jestem dla niego kobietą najważniejszą i że wszystko co robię, ma dla niego znaczenie. Każdego ranka, spaliśmy ze sobą, całował mi dłoń na powitanie. / kosiooor
|
|
|
|