 |
Bo widzi pan, ja budzę się rano obok niego i szeptem milczę mu do ucha siebie. Chociaż czasami chciałabym mu to wykrzyczeć. Ale potem zastanawiam się: po co? On i tak słyszy to milczenie. On zawsze dokładnie wie, co chce mu powiedzieć. Nawet wtedy, gdy milczę. Czasami wydaje mi się, że nawet uśmiecha się we śnie, gdy tak na niego patrzę oparta na łokciu. I jestem pewna, że w tym momencie w swoim śnie delikatnie ociera mi łzy. Bo widzi pan, ja jestem bardzo szczęśliwa kobietą. Jestem największą szczęściarą, jaką znam.
|
|
 |
Siedząc tutaj myślę o Tobie, o nas. wiem, że nie mogę zagwarantować Ci, że zawsze będzie idealnie, że obejdzie się bez kłótni i nerwów. ale obiecuję, że będę dbać o Ciebie, o to co jest między nami. będę starać się o Twoje szczęście, bo to właśnie Tobie zawdzięczam to co mam teraz; spokój i to poczucie, że jest ktoś komu na mnie zależy.
|
|
 |
dla faceta łzy kobiety powinny być największą porażką.
|
|
 |
Miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną. Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość". Szukałem ukojenia w niej każdego dnia i byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat. Pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach, tego się nie spodziewałem pamiętam jakbym tam stał. Poczułem żal, serce zimne jak stal, nogi miękkie jak wata, wewnętrznie poczułem strach. Drugiego dnia witała mnie z uśmiechem, gdy odchodziła szła oczy spuszczając na ziemię. Nie czuła dumy ale twardo przed siebie, zostawiając mnie samego prawie wrastającego w glebę. Wczorajszy stan stał się rozgoryczeniem, a cudowny życia bal czytaj żygam na afterze. Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra. Stoję zarażony zdradą którą przyniosła na ustach / Diox - Zdrada
|
|
 |
uwielbiam gdy na spontana dzwoni do mnie, mówiąc: ' za trzy godziny masz busa do mnie ', a ja olewam wszystko i jadę. przyjeżdzam, a On czeka na mnie na dworcu z bukietem róż, i rzuca mi się na szyję, mówiąc jak cholernie się stęsknił. następnie spędzamy razem dwa cudowne dni, w których słyszę najpiękniejsze słowa na świecie, z najcudowniejszych ust. i wiem, że mam cholerne szczęście - bo ledwie przyjechałam do domu, a On już dzwoni, mówiąc, że tak bardzo tęskni.
|
|
 |
depresja, nałogi. dwudziesty pierwszy wiek, kurwa.
|
|
 |
|
Masz taki charakter, który czasem mnie krzywdzi. I choć nie widać ran, na pewno pozostają blizny. Za nic mam te ciche dni, choć chciałabym coś powiedzieć, ale boję się, że po prostu przestało nam zależeć.
|
|
 |
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
 |
siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam.
|
|
 |
Byliśmy przykładem dla innych par. Co oni teraz muszą myśleć? Co chodzi im po głowie, gdy znowu wychodzę trzaskając drzwiami pozostawiając Ciebie z tymi wrzaskami. Porozbijane rzeczy na podłodze, podkrążone z niewyspania oczy i drżące dłonie,które wypuszczają ten związek. Pakujesz we mnie codziennie kilka kulek, w samo serce. Ładujesz ostre słowa, ja odpłacam Ci się tymi bolesnymi. Kiedyś wyjdę naprawdę, nie zatrzymasz mnie i zrozumiesz wszystko. Może będziesz wtedy oglądać telewizor, gotować obiad, albo spotykać się z inną. Zrozumiesz, a ja już nie będę czekać. Położę Ci tylko w rękach te kulki z mojej klatki piersiowej, a na każdej z nich wygrawerowane małe 'nie kocham Cię'.
|
|
|
|