|
Ta pielgrzymka będzie trwać wiecznie,
przecież niekoniecznie na tej planecie.
|
|
|
kochamy rap, funk, soul, blues i jazz - niech będzie błogosławiony ten co dał nam dźwięk
|
|
|
Star, czyli szczury od tyłu, znasz ich kilku, znasz ich synu z głośników,
o Tobie mowa, jasny punkt, który kona,
takie gwiazdy zgasną jak supernowa.
|
|
|
Jesteś satelitą wroga, zakłócasz Boga. Śmieszne, widzisz grę w kalejdoskopach, sprzedaj wartość, oryginał, to będziesz wieczny, nie jak gwiazdor z komina - nikt w Ciebie nie wierzy, jedyne co Cię łączy z gwiazdą to gaz trujący, wypuszczasz go w miasto na wiatr.
|
|
|
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
|
- I popatrz to anioł z diabłem mówią mi co lepsze, tylko szkoda ze to zawsze diabeł głośniej szepcze. ♥
|
|
|
gdy mówię wyglądasz ślicznie, jak królewna z bajki, to przeważnie wtedy myślę, kiedy kurwa ściągniesz majtki. ♥
|
|
|
Nie przejmuj się tym, weź zapal trawkę i zajeb cztery sety, zamorduj dwie kobiety i powiedz 'niestety', albo udawaj koleś i powiedz, że to nie ty.
|
|
|
I też czasem tęsknisz i patrzysz w gwiazdy, wasz wzrok krzyżuje się gdzieś wśród galaktyk. Tam nie ma prawdy, tak czasu nie cofniesz. Pozwól sobie zapić, zabić i zapomnieć!
|
|
|
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia, pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa.
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż, zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
|
Spójrz w moje oczy, gdybyś mógł nimi patrzeć odległości, które pokonujesz skróciłbyś na klatkę
|
|
|
|