 |
Po 1 kocham Cię za to, ze jesteś. Po 2 za to, że jesteś tylko moja. Po 3 za to, że mogę Ci zaufać w 100%. Po 4 za to, że nawet sama myśl o Tobie sprawia, że się uśmiecham. Po 5 za wszystkie chwile spędzone z Tobą (nawet te złe). Po 6 za to, że dzięki Tobie stałem się innym człowiekiem. Po 7 za nasze kłótnie i później godzenie się. Po 8 za to jak mnie przytulasz tak bardzo mocno. Po 9 za to, że mówisz mi różne miłe słowa i to co najważniejsze, że mnie kochasz. Po 10 za to jak się wygłupiamy razem. Za nasze pisanie całymi dniami, za to że razem chodzimy spać, za to że za to, że nic nie wiem z filmów które razem oglądamy ;* za to, że jak przynajmniej mi mówisz, jestem dla Ciebie najważniejszy. Pominąłem pewnie dużo... Za to wszystko dziękuje ;*. Teraz już tylko to mi pozostało...nic już nie ma, nic już nas nie łączy. Teraz jesteś jej, nie mój. /K.
|
|
 |
Dziś zostało mi tylko wbijanie sobie paznokci w ciało / i.need.you
|
|
 |
Jeżeli nie znasz uczucia umierania z tęsknoty nie mów że rozumiesz / i.need.you
|
|
 |
Już chyba wiem jak w kobiecie umierają uczucia. Kiedy miłość przeradza się w nienawiść. Cierpię jeszcze ale to dlatego że zostałam zraniona. / i.need.you
|
|
 |
Przychodzi moment. On szybko odchodzi. Choć trwa chwile to boli. / i.need.you
|
|
 |
czasami mam ochotę iść, nie patrzeć za siebie, nie wracać, nie czuć nic i nic nie wiedzieć
|
|
 |
Że niby ja mam huśtawkę nastrojów?!
Ale tego, że to Ty ją rozhuśtałeś - tego już nie pamiętasz?!
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze w czytaniu książki? Ten moment kiedy musisz ją zamknąć i wrócić do rzeczywistości.
|
|
 |
Wysłała mu pustą wiadomość. Miała nadzieję, że się domyśli i odpisze 'ja Ciebie też'.
|
|
 |
Prawdziwa kobieta potrafi wszystko zrobić sama, ale prawdziwy mężczyzna jej na to nigdy nie pozwoli.
|
|
 |
Czasem, życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić.
|
|
 |
|
Nadal czuję skutki tej znajomości, chociaż nasze kontakty dawno się zerwały. Zjebał mi pogląd na facetów, w związku już nie jestem tak otwarta jak kiedyś, spierdolił mi coś w środku, a aktualny chłopak nie może tego naprawić. Na czym to polega? Ciągle się boję. Boję się, że on odejdzie, że mnie zostawi, że podniesie rękę, a każda kłótnia doprowadza mnie do płaczu, nawet jeśli poszło o to kto wyniesie śmieci. Wiem, że nie każdy jest taki jak tamten, ale standardowo on popierdolił system, a teraz wszyscy muszą po nim sprzątać i płacić za jego skurwiony charakter./esperer
|
|
|
|