 |
Nie jest źle jest znacznie gorzej.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
 |
Nie chce Cię. Twoich dużych błyszczących niebieskich oczu. Nawet tych słodkich czerwonych ust. Nawet serce, które tak szybko pukało, kiedy trzymałeś mnie za ręke. Po co ? I tak odejdziesz...
|
|
 |
To takie głupie czuć się samotnym, choć wokół pełno ludzi.
|
|
 |
Nienawidzę nadziei. Nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi:
"A może jednak'.
|
|
 |
Wiesz, co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego doszczętnie.
|
|
 |
Powmawiajmy sobie, że nam nie zależy. Będzie zabawnie.
|
|
 |
Obiecuję, ze będę. zawsze. Tylko daj poczuć, że tego chcesz i potrzebujesz.
|
|
 |
Żyjemy fikcją, bo tak łatwiej.
|
|
 |
taa, kurwa. Ta Twoja 'bajera' do innych panienek tylko dlatego by wzbudzić we mnie zazdrość jest kurewsko żałosna. Takim zachowaniem pokazujesz swoją niedojrzałość. sięgasz dna, młody.
|
|
 |
- Burczy ci w brzuchu. - To nie brzuch, to motylki. Nie karmisz ich swoją miłością to burczą. / j.
|
|
 |
Mówił, że ma piękne oczy, więc dlaczego nic nie robi skoro widzi w tych pięknych oczach miliony łez? / j.
|
|
|
|