  |
` czekałam bardzo długo i zastanawiałam się, kiedy w końcu znudzą Ci się te kłamstwa. Miałam też nadzieję, że przyjrzysz na oczy i zobaczysz jak ważny dla mnie jesteś, tym samym dając nam szansę na normalny związek. Codziennie stawałam przed Tobą z nową nadzieją na uratowanie tego o co tak długo walczyłam. Ale nie, Ty wszystko zniszczyłeś. Zniszczyłeś miłość, zaufanie i moją wytrzymałość ćpaniem. Brniesz w to do teraz, dając mi potwierdzenie dobrego kroku, który zrobiłam zostawiając Ciebie samego z tym gównem. / abstractiions.
|
|
  |
` pierdolę taki schemat. Nie chcę kurwa dziś słuchać o niczyich problemach. / chada
|
|
  |
` rzekomo nie boimy się niczego, a jak przychodzi miłość to każdy wymięka. / abstractiions.
|
|
  |
` dzisiaj już na polskim nie wypowiedziałabym Twojego imienia przy pytaniu nauczycielki o moją definicję szczęścia. Już nie maluję paznokci na Twój ulubiony, zielony kolor. Wyrzuciłam też szpilki w których tak bardzo Cię pociągałam wraz z tą piękną czarną sukienką. Pousuwałam numery każdego z członków Twojej rodziny, Twojego nie ma sensu bo i tak znam go na pamięć. Nie zdycham już wieczorami z cierpienia, leżąc w łóżku mokrym od łez. Mój umysł nie jest przesiąknięty Twoją osobą, a ciuchy Twoimi perfumami. Nie wychodzę już o pewnej godzinie wieczoru przed blok, aby zobaczyć Ciebie z papierosem w ręku. Próbuje zastąpić sobie czymś Ciebie, może dlatego wróciłam do mojej pasji sprzed lat. Robię wszystko, abyś nie był już częścią mnie więc oszukuję siebie na co dzień bo przecież serca sobie nie wyrwę prawda? / abstractiions.
|
|
 |
budzę się u mojej przyjaciółki w domu. otwieram oczy, czuję już ból głowy. przed moimi oczyma na stoliku stoją dwie flaszki wódki. wstaję, przypadkowo nadepnęłam na szkło. widocznie w nocy ktoś rozjebał szklankę. wyglądam przez okno, słyszę jak tykają wskazówki zegara. 'tik tak tik tak tik tak' - powtarzam do siebie. 'co jest kochanie?' - odzywa się jakiś nieznajomy głos i obejmuje mnie z tyłu. 'jak się spało?' - pyta. nawet nie mam pojęcia kto to. 'dobrze' - odpowiadam. wyrywam się z jego ramion rozpłakana, ubieram się i uciekam do domu. wiatr suszy moje łzy. co ja z sobą robię.. / paktoofoonika
|
|
 |
znasz ten moment. zaprosił Cię do siebie, jesteście sami w domu. siadasz wygodnie na łóżku, on pyta czy chcesz coś do picia. Tobie już nie chce się pić, wypiłaś za dużo na imprezie, z której właśnie Cię zabrał. jednak nie posłuchał Cię, wyszedł do kuchni po jakikolwiek gówniany napój. siedzisz na tym łóżku, słyszysz swój oddech i bicie swojego serca. zastanawiasz się, czy już się rozbierać, czy poczekać, aż on rozbierze Cię swoimi zębami. wybrałaś drugą opcję. wraca, rozbiera Cię i siebie przy okazji. wie, że tego pragniesz tak samo jak i on. jednorazowa przygoda. pieprz się z nim dziwko, pieprz. to nagranie jak Ci wkłada widział już każdy w szkole. odpowiada Ci to suko, lubisz jak chłopakom stają fiuty na widok Twoich cycków. śmiało mogę zawołać do Ciebie 'kurwa'. / paktoofoonika
|
|
 |
nie umiem sobie wyobrazić Ciebie z kimś innym. że ktoś inny łapie Cię za rękę, ktoś inny Cię przytula, ktoś inny Cię całuje. że teraz liczy się dla Ciebie ktoś inny, z tym kimś spędzasz cały swój czas, nie umiesz bez niego żyć. nie potrafię kurwa, choćbym bardzo chciała... / paktoofoonika
|
|
 |
przyznaj się, Tobie też nadal zależy. nadal chciałabyś posłuchać jak pod nosem rapuje sobie po cichu fragment jakiegoś kawałka. też chciałabyś znów położyć się koło niego i nie mówić nic. też chciałabyś przeczytać sms'a właśnie od tego jedynego, o treści "nie umiem mieć na Ciebie wyjebane, kocham Cię". też chciałabyś, żeby był przy Tobie. chciałabyś być jego całym światem. ale tak nie będzie. on odszedł, pogódź się z tym. jego zwyczajnie nie ma, nie będzie. / paktoofoonika
|
|
  |
` nie lubię naśladować chociażby lasek z mojej szkoły. Nie kupiłam sobie czapki z uszami misia, takiej jaką nosi połowa populacji damskiej w moim otoczeniu. Nie maluje sobie flag Wielkiej Brytanii na paznokciach. Nie jara mnie to całe ombre tak jak nie działają na mnie faceci z fryzurami na biebera. Z chęcią ćwiczę na wfie i wcale nie unikam tych lekcji tak jak inne laski, które boją się piłki.Nie robię z siebie idiotki na vlogu. Tysiąc razy wolę rozmawiać z chłopakami i wcale nie uważam ich za nic nie rozumiejących kretynów. Wyżej podałam argumenty przez które mnie nienawidzisz, suko / abstractiions.
|
|
  |
` mało co mnie obchodzi więc możesz być z siebie dumny, kochanie. Jesteś w tej grupie najważniejszych . / abstractiions.
|
|
|
|