 |
kiedy nocą staję na parapecie i patrzę w ciemną przepaść, ochota na skok jest ogromna. siadam wygodnie, za nogi ciągną mnie jakieś nieludzkie stworzenia wykrzykujące moje imię. jednak nie udaje im się, trzymam porządnie parapet, a one tylko krzyczą szeptem, który słyszę tylko ja. powoli odgryzają mi stopy. spadam.. czeka na mnie mrok.. / paktoofoonika
|
|
 |
dziękuję wszystkim za miłe słowa w wiadomościach, jestescie cudowni xo
|
|
 |
leżę na czymś ostrym i twardym. skalpel przecina mój brzuch na dwie części, a w inne części ciała mam powbijane żyletki, noże, widelce. i śmieję się, jak jakaś psychopatka. artystyczny nieład, wokół mnie kręci się tysiąc lekarzy, lecz żaden nie ma zamiaru nawet podejść bliżej mnie. po pewnym czasie zaczynam krwawić, tętno zaczyna robić się zbyt szybkie. jestem cała zalana krwią. nagle jeden z lekarzy podchodzi do mnie i wyrywa mi serce z klatki piersiowej. "operacja się udała, wreszcie zdechła!" - krzyknął. / paktoofoonika
|
|
 |
siadam w kącie. czuję, jak ziemia osuwa mi się spod nóg, jak powoli zalewa mnie czarna woda. topię się. moje ręce chwytają jakieś ostre pazury, które kaleczą moje ramię. zaczynam krzyczeć, drzeć się, jak mogę. przed oczami mam obraz moich bliskich śmiejących się ze mnie. zapadam się jednocześnie krztusząc się moimi słonymi łzami. cudowny stan, wreszcie nie oddycham, nie czuję. rozpadłam się.. / paktoofoonika
|
|
 |
mam dość tego cholernego stanu. tata urządza sobie prywatkę z kolegami, jak zwykle awanturuje się z moją mamą, ponieważ alkohol zapanował nim po całości. moja siostra to zlewa, siedzi przy komputerze. mojego brata nie ma w domu. czy tylko ja mam uczucia ? czy tylko ja nie mogę dłużej na to patrzeć ? czy tylko pod moją poduszką, łóżkiem, w mojej szafce, na moim biurku leży stos żyletek i chusteczek, a wy nawet nie rzucicie na to okiem ? co jest kurwa ? / paktoofoonika
|
|
 |
upadam na łóżko i patrzę w sufit. widzę na nim jego twarz. odwracam wzrok na podłogę- tam jego twarz. odwracam się, ryj leży na poduszce, zamykam oczy- widzę jego twarz. zakrywam się poduszką- widzę jego twarz. kurwa, nawet jak się kąpię to na wodzie widzę jego twarz. / paktoofoonika
|
|
 |
wiesz co jest zbyt piękne ? nie urodzenie dziecka i cieszenie się z jego narodzin. nie ślub jakiejś młodej pary. nie malutki, słodziutki piesek. nie jakaś wychudzona modelka. zbyt piękna jest śmierć, aby w tak młodym wieku móc się w niej całkowicie zanurzyć.. / paktoofoonika
|
|
  |
` gdzie jesteś? Powiedz mi kochanie co robisz? mam ochotę się do Ciebie zbliżyć. Nie ważne czy na promień metra albo centymetra, albo zbliżyć się do utraty tchu. Po prostu nie chcę już tutaj być, sama, z krwawiącą raną przeplatającą się z cieniutkimi żyłkami lewej ręki. Tego grudniowego wieczoru został mi tylko ten ślad. Właśnie ta pierwsza litera Twojego idealnego imienia. I nie wiem czy to pamiątka po tym co dobre, złe czy po prostu mała ranka zadająca minimalny ból. Podobno tatuaże z blizny są w modzie. Bardzo tęsknię za tym co było i nawet za tym co miało być. Nie wiem ile jeszcze zdołam znieść, ale chciałabym zobaczyć jeszcze Twój uśmiech, dziś. / abstractiions.
|
|
  |
` co się z nami stało? Gdzie jest dawne szczęście, szczelnie pozamykane w naszych uśmiechach? dlaczego ja jestem tutaj z tym całym syfem w głowie, a Ty tam za oknem, z butelką wódki, której spód jest zamoknięty od spadających na ziemie kropel grudniowego deszczu.Kogo chcemy w ten sposób oszukać? Siebie? A więc pij kochanie za największy błąd w swoim życiu - za mnie. Pij za Twoje marzenie, aby nigdy więcej mnie nie spotkać. A ja dalej będę tutaj sama z myślami i tym grudniowym deszczem za oknem, który lubię mimo tego, że Ty tam mokniesz z tą butelką wódki, której nie lubię bo właśnie tą butelką masz chęć pokazać mi jak silny jesteś. A może ta wódka będzie Twoją ostatnią? Oby. Oby ten deszcz bijący w parapet mojego okna, nie był Twoim ostatnim przez tą butelkę. / abstractiions.
|
|
  |
` pójść chlać i się zapić albo zachlać się, pójściem na picie. Zaćpać się ćpaniem albo ćpać aby się zaćpać. Palić aby przyspieszyć swoją śmierć albo po prostu przyspieszyć śmierć paleniem. Skoczyć z mostu, popełniając samobójstwo albo popełnić samobójstwo skoczeniem z mostu. Zakochanie się aby cierpieć, kochać cierpiąc, cierpieć kochając, płacząc kochając, kochając płacząc. Wszystko kręci się wokół tej zdradliwej suki, miłości. / abstractiions.
|
|
  |
` trzydziesta czwarta rocznica mojego życia. Wciąż kocham się w beatach, daję rap na płytach. / SOBOTA < 33
|
|
  |
nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. nie rozumiem po co cały czas powtarzasz: 'przepraszam'. miałeś swoje pięć minut, na które czekałam, bardzo długo - nie skorzystałeś. więc proszę Cię, nie proś mnie teraz o to, bym Cię wysłuchała - bo teraz, gdy w końcu ułożyłam sobie życie, nie masz prawa wpieprzać się w nie ze swoim wrednym uśmiechem. / veriolla
|
|
|
|