głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zakochana.zakochana

  tak na prawdę żadna z najbliższych mi osób nie wie co czuję. I mimo tego  iż próbują mi jakoś pomóc  ja wolę NIEradzić sobie z tym sama. Może to dziwne  ale wtedy mi odrobinę łatwiej.   abstractiions

abstractiions dodano: 17 lipca 2012

` tak na prawdę żadna z najbliższych mi osób nie wie co czuję. I mimo tego, iż próbują mi jakoś pomóc, ja wolę NIEradzić sobie z tym sama. Może to dziwne, ale wtedy mi odrobinę łatwiej. / abstractiions

  nigdy nie pomyślałabym  że całe swoje życie poświęcę takiemu komuś jak on. Nigdy nie spodziewałam się  że mogłabym być tak głupia i naiwna aby dać się tak zranić.   abstractiions.

abstractiions dodano: 17 lipca 2012

` nigdy nie pomyślałabym, że całe swoje życie poświęcę takiemu komuś jak on. Nigdy nie spodziewałam się, że mogłabym być tak głupia i naiwna aby dać się tak zranić. / abstractiions.

  nie wiem dlaczego po raz tysięczny Ci zaufałam. Nie wiem dlaczego kolejny raz podałam Ci swoją dłoń  myśląc że się mną zaopiekujesz. Nie wiem dlaczego wciąż Cię kocham i mam nadzieję  że jakoś to będzie.   abstractiions.

abstractiions dodano: 17 lipca 2012

` nie wiem dlaczego po raz tysięczny Ci zaufałam. Nie wiem dlaczego kolejny raz podałam Ci swoją dłoń, myśląc że się mną zaopiekujesz. Nie wiem dlaczego wciąż Cię kocham i mam nadzieję, że jakoś to będzie. / abstractiions.

powiedziałam z nerwów  żeby spierdalał i że nie będzie mną rządził.  jesteś tego pewna?    zapytał i zaczął mnie łaskotać. nawet w takiej sytuacji  kiedy byłam na niego na maxa zła potrafił sprawić  że na mojej twarzy pojawi się szczery uśmiech. kiedy już leżałam na łóżku  a on na ciasnym fotelu i kiedy zasypiał chciałam uciec  wrócić na domówkę. mimo  że zasypiał  w jakiś sposób mnie usłyszał.. a przecież szłam na palcach.  nigdzie nie pójdziesz  zostajesz ze mną . i przewrócił mnie na siebie. i zasnęłam na nim  spaliśmy razem na tym ciasnym  śmierdzącym fotelu. a mimo wszystko było bardzo romantycznie. i pomyślałam sobie   żadna domówka  żaden alkohol mi Ciebie nie zastąpi.. Ty jesteś po prostu wyjątkowy  kocham Cię . nie mówiłam tego na głos  po prostu tak sobie myślałam. a on odrzekł   wiem . niesamowite..   cz. 2   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 15 lipca 2012

powiedziałam z nerwów, żeby spierdalał i że nie będzie mną rządził. "jesteś tego pewna?" - zapytał i zaczął mnie łaskotać. nawet w takiej sytuacji, kiedy byłam na niego na maxa zła potrafił sprawić, że na mojej twarzy pojawi się szczery uśmiech. kiedy już leżałam na łóżku, a on na ciasnym fotelu i kiedy zasypiał chciałam uciec, wrócić na domówkę. mimo, że zasypiał, w jakiś sposób mnie usłyszał.. a przecież szłam na palcach. "nigdzie nie pójdziesz, zostajesz ze mną". i przewrócił mnie na siebie. i zasnęłam na nim, spaliśmy razem na tym ciasnym, śmierdzącym fotelu. a mimo wszystko było bardzo romantycznie. i pomyślałam sobie- "żadna domówka, żaden alkohol mi Ciebie nie zastąpi.. Ty jesteś po prostu wyjątkowy, kocham Cię". nie mówiłam tego na głos, po prostu tak sobie myślałam. a on odrzekł- "wiem". niesamowite.. / cz. 2 / paktoofoonika

po naszym rozstaniu nie byłam w stanie wysiedzieć w moim durnym pokoju i po prostu płakać. nie mogłam w ten sposób funkcjonować. są wakacje  więc przyjaciółka wyciągnęła mnie na jakąś nieskromną domówkę. nie powiem  trochę przesadziłam  ale kto by na moim miejscu tak nie postąpił? siedząc z piwem na kanapie obok jakiejś pary  która się liże przypominałam sobie chwile z nim. jaka byłam wtedy zajebiście szczęśliwa. że ta chwila  że siedzę wolna i z drugiej strony nawalona nie dorasta do pięt tym chwilom  kiedy byłam z nim. brałam następnego łyka kiedy nagle przed moimi oczyma stanął on. wziął mnie za rękę i powiedział  że mimo wszystko nie da mi się niszczyć. nie odwiózł mnie do domu  bo wiedział  że miałabym przejebane u moich rodziców. zawiózł mnie do siebie i kazał przenocować. oczywiście zaprzeczałam  ale nie mogłam się oprzeć tym jego słodkim niebieskim oczom. więc położyłam się na fotelu w jego pokoju. on powiedział  idź na łóżko  ja pójdę na fotel .   cz. 1   paktooofoonika

paktoofoonika dodano: 15 lipca 2012

po naszym rozstaniu nie byłam w stanie wysiedzieć w moim durnym pokoju i po prostu płakać. nie mogłam w ten sposób funkcjonować. są wakacje, więc przyjaciółka wyciągnęła mnie na jakąś nieskromną domówkę. nie powiem- trochę przesadziłam, ale kto by na moim miejscu tak nie postąpił? siedząc z piwem na kanapie obok jakiejś pary, która się liże przypominałam sobie chwile z nim. jaka byłam wtedy zajebiście szczęśliwa. że ta chwila, że siedzę wolna i z drugiej strony nawalona nie dorasta do pięt tym chwilom, kiedy byłam z nim. brałam następnego łyka kiedy nagle przed moimi oczyma stanął on. wziął mnie za rękę i powiedział, że mimo wszystko nie da mi się niszczyć. nie odwiózł mnie do domu, bo wiedział, że miałabym przejebane u moich rodziców. zawiózł mnie do siebie i kazał przenocować. oczywiście zaprzeczałam, ale nie mogłam się oprzeć tym jego słodkim niebieskim oczom. więc położyłam się na fotelu w jego pokoju. on powiedział "idź na łóżko, ja pójdę na fotel". / cz. 1 / paktooofoonika

położył się koło mnie i mnie mocno  z całych sił przytulił.  zaśnij   słodko wyszeptał i dał mi buziaka.   cz. 2   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 15 lipca 2012

położył się koło mnie i mnie mocno, z całych sił przytulił. "zaśnij"- słodko wyszeptał i dał mi buziaka. / cz. 2 / paktoofoonika

była wtedy przeraźliwie zimna noc  wybiegłam z domu w samej koszuli i z płaczem pobiegłam w stronę jego domu. biegnąc potknęłam się o jakieś coś i się przewróciłam. moja noga krwawiła  a koszula się totalnie rozjebała. kiedy byłam już blisko zaczął padać deszcz. krople łez i krople deszczu idealnie pasowały do mojej twarzy  podkreślały mój dziewczęcy urok. stanęłam przy jego drzwiach  nawet nie musiałam pukać  on już tam był. wziął mnie na ręce  na nogę założył opatrunek  przebrał w ciepłą piżamę i położył na łóżku. po chwili podał mi gorącą herbatę i delikatnie się uśmiechnął.  dziękuję Ci  że jesteś taki opiekuńczy w stosunku do mnie   powiedziałam.  a czy kiedyś nie byłem?    zapytał śmiejąc się. w sumie co mogłam odpowiedzieć? zawsze się o mnie troszczył bardziej niż nawet moi rodzice.  zawsze.. byłeś  no właśnie. czemu byłeś? czemu to wszystko tak po prostu odeszło?    wykrzyczałam z płaczem. a on? on nie odpowiedział nic.   cz. 1   paktooofoonika

paktoofoonika dodano: 15 lipca 2012

była wtedy przeraźliwie zimna noc, wybiegłam z domu w samej koszuli i z płaczem pobiegłam w stronę jego domu. biegnąc potknęłam się o jakieś coś i się przewróciłam. moja noga krwawiła, a koszula się totalnie rozjebała. kiedy byłam już blisko zaczął padać deszcz. krople łez i krople deszczu idealnie pasowały do mojej twarzy, podkreślały mój dziewczęcy urok. stanęłam przy jego drzwiach, nawet nie musiałam pukać, on już tam był. wziął mnie na ręce, na nogę założył opatrunek, przebrał w ciepłą piżamę i położył na łóżku. po chwili podał mi gorącą herbatę i delikatnie się uśmiechnął. "dziękuję Ci, że jesteś taki opiekuńczy w stosunku do mnie"- powiedziałam. "a czy kiedyś nie byłem?" - zapytał śmiejąc się. w sumie co mogłam odpowiedzieć? zawsze się o mnie troszczył bardziej niż nawet moi rodzice. "zawsze.. byłeś, no właśnie. czemu byłeś? czemu to wszystko tak po prostu odeszło?" - wykrzyczałam z płaczem. a on? on nie odpowiedział nic. / cz. 1 / paktooofoonika

JA PIERDOLE  JAKIE TO ŻYCIE JEST BEZNADZIEJNE !!!!!!

paktoofoonika dodano: 13 lipca 2012

JA PIERDOLE, JAKIE TO ŻYCIE JEST BEZNADZIEJNE !!!!!!

  w życiu chyba nie można mieć wszystkiego więc ja chciałam tylko Jego   atrapę szczęścia.   abstractiions.

abstractiions dodano: 10 lipca 2012

` w życiu chyba nie można mieć wszystkiego więc ja chciałam tylko Jego - atrapę szczęścia. / abstractiions.

  krwawiące wargi od zaciśniętych zębów. Starte kostki od gwałtownego uderzania pięściami w ścianę. Do granic rozjechana psychika i on   mężczyzna który jest sprawcą tego całego cierpienia.   abstractiions.

abstractiions dodano: 10 lipca 2012

` krwawiące wargi od zaciśniętych zębów. Starte kostki od gwałtownego uderzania pięściami w ścianę. Do granic rozjechana psychika i on - mężczyzna który jest sprawcą tego całego cierpienia. / abstractiions.

Popatrz tu   spójrz   wszystko jest niby okej .   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 10 lipca 2012

Popatrz tu , spójrz , wszystko jest niby okej . | dzyndzel

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć