 |
A dziś ? Dziś pakuję walizkę. Pakuję wszystko : pamiątki, doświadczenia i fotografie. Ostatni raz rozglądam się po pokoju, "mieszkałam" tu zaledwie 4 miesiące, ale tutaj przeżywałam najważniejsze chwile w swoim życiu, tutaj zaczęłam drugi brulion pamiętnika, tutaj cieszyłam się nowym związkiem i później po nim płakałam, tutaj leżałam na podłodze i myślałam co następnego dnia czeka mnie na policji, tutaj z przyjaciółką siedziałam do samego rana i rozmawiałam, tutaj na ścianie napisałam wielkimi literami "walcz, póki możesz, jutro możesz nie istnieć", tutaj chowałam się, gdy wszyscy mieli mnie dosyć, tutaj płakałam i najgłośniej się śmiałam, tutaj o 3 rano wyglądałam na okno - na spadające gwiazdy. Tutaj pisałam dłuższe opowiadania i wiersze. To wszystko działo się tutaj - przez 4 miesiące, ale dziś to wszystko się kończy, przyszedł po mnie czas, czas na nowe życie. W swojej ofercie miał nowy dom, nową miejscowość i nowych ludzi z okolicy. czas odejsć / h_m_xd♥
|
|
 |
Nie odliczam do świąt, urodzin czy wakacji - odliczam do Nowego Roku. Z chęcią zakończę ten - niezwykle pokręcony. Podniosę do góry lampkę szampana i pod nocnym niebem szepnę sama do siebie "żegnaj roku 2013, skończyło się, dziś zaczynamy scenariusz na 2014, nareszcie". I wiesz co? W duchu samej sobie złożę życzenia, będę życzyć sobie godnych ludzi - ludzi, którzy będę pomagać, a nie kopać dołki dla mnie; dobrych ocen, które się przydadzą i jako ostatnie życzenie to : życie bez zbędnego stresu, policji czy sądu, życie jakie było kiedyś. Tak, to będą moje noworoczne życzenia . / h_m_xd♥
|
|
 |
Potrzebuję w swoim życiu zmian, potrzebuję chwilę na złapanie powietrza, potrzebuję kilku dni by pomyśleć o przyszłości, ludziach, planach i szkole. Potrzebuję ludzi - ludzi, ale Tych dobrych, ważnych i godnych zaufania. Potrzebuję kartki i długopisu by zapisać na to ile błędów popełniłam, na to by zapisać nazwiska ludzi, do których już nie wrócę, by zapisać nazwiska, którym muszę podziękować za to, że są i tak bardzo pomagają. Ale potrzebuję też Ciebie, chociaż dziś jesteś na ostatnim miejscu, nie dlatego, że już mi nie zależy, ale dlatego, że jesteś tak mało osiągalny i dziś nie chcę pakować Cię w moje zagmatwane życie. Zmęczysz się i pogubisz, więc zaczekaj, jeszcze trochę, a na pewno zadzwonię do Ciebie, obiecuję. / h_m_xd♥
|
|
 |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
 |
Gdyby chciał to by napisał, gdyby chciał to by zagadał, gdyby chciał to by "zaczepił" , gdyby chciał to zrobiłby COKOLWIEK, tak ? Tak i tyle w temacie . / h_m_xd♥
|
|
 |
Rano o siódmej już nie jest jasno, wieczorem o osiemnastej już nie jest ciepło. Już nie jest fajnie, pomijając tą depresyjną pogodę. Jest monotonnie i wciąż ten sam strach i granie odważnej, i twardej od kilku dni stało się tak męczące. Herbat - zielona - już wystygła, wiesz właściwie nie wiem czemu ją piję - nie lubię jej. Nie lubię iść do przodu, a wciąż to robię, chyba to nie jest ważne czy coś lubię czy może nie, lecz co muszę robić, tak? muszę iść do przodu i nie mogę się poddać, tylko, źle jest, gdy nie mam sił już iść do przodu, wiesz . I nawet prawdziwa kawa nie jest w stanie pomóc, najlepszy przyjaciel czy ulubiona nuta / h_m_xd♥
|
|
 |
twoje pocałunki były wręcz lekarstwem na zło. twoj dotyk koił wszelkie rany,tesknie..
|
|
 |
''''kiedy jest już na prawdę źle staje przed szafką z lekami i mam ochotę połknąć je wszystkie naraz..ale boje się to zrobić. siedze przed tymi pudełkami i patrząc na nie płacze,brakuje mi na to odwagi. jestem tchórzem.''
|
|
 |
-Wiesz dlaczego my nie moglibyśmy być razem? -Zapytał niby w żartach -No nie wiem, oświeć mnie.- powiedziałam również udając wyluzowaną. -Bo uzależniłbym się od Ciebie, bo Ty byś mnie uzależniła, każdym swoim gestem, słowem, spojrzeniem, uśmiechem. Bo myślałbym o Tobie non stop, 24/7, bo stałabyś się wszystkim, tym pieprzonym powietrzem. Bo byłbym cholernie szczęśliwy, ale bałbym się. Każdego ranka budziłbym się z niesłabnącym strachem o to, że Cię stracę, że to się skończy. Bo to by mnie niszczyło. - Zamarłam, chwile milczałam, a gdy ogarnęłam się na tyle by wydusić z siebie jakikolwiek dźwięk zauważyłam, że podchodzi do nas ona, siada Mu na kolanach, całuje Go po czym zwraca się do mnie i z głupiutkim uśmiechem godnym pustej plastykowej lalki pyta -Co jest? -Piątek. - odpowiedziałam wstając zarzucając torbę na ramę i dodając -A tematem dzisiejszego dnia jest pytanie: dlaczego faceci są tak pojebani, że boją się miłości, a nie boją się zarazić HIV'em od pierwszej lepszej szmaty. / net
|
|
 |
przeciez zawsze moze byc gorzej, hihi
|
|
 |
przeciez zawsze moze byc gorzej, hihi
|
|
|
|