 |
czy jeszcze cokolwiek dla Ciebie znaczę?
|
|
 |
ciężko jest mi widzieć Twoją twarz.
|
|
 |
nie chcę być człowiekiem takim,jak dawniej.
|
|
 |
To było tak, jakby nie było nic innego, tylko Ty i ja.
|
|
 |
znów kolejny raz ból w moim sercu gości. piękne obietnice,piękny początek,wiara,która nie odchodziła. dobre nastawienie,piękne plany. wyobrażałam sobie to wszystko całkiem inaczej,chcieć a móc nic nie warte. czułam,że wszystko wróci do normy,znów.. zawiodłam się na sobie,a może to Ty nie dałeś tego,czego oczekiwałam? odejdź już,proszę cię.
|
|
 |
zapomnij,że byłam dla ciebie kimś ważnym.
|
|
 |
"spalam blanta,mija chwila,czuję się wolny jak ptak i wolny jak ślimak."
|
|
 |
całe życie szukałam twojego serca,dziś szukam swojego.
|
|
 |
nie chcę tęsknić za tym,co już stracone.
|
|
 |
znów zapominać o tym,co miłość zasiała w sercu.
|
|
 |
Nie zdążyłeś mnie tak naprawdę poznać mimo tego czasu i tych wszystkich rozmów odbytych przy robieniu kolacji, w łóżku czy pod prysznicem. Nie wiesz, co tkwi głęboko we mnie, nie znasz tej pieprzonej cząstki która ocieka dumą i która nigdy nie pozwala mi się poddawać, przepraszać, uginać się, otwierać komuś drzwi do mojego życia, kiedy już raz z niego wyszedł. Nie przedstawiłam Ci jej, bo nie zaryzykowałbyś. Nie masz świadomości jej istnienia i tym samym nie rozumiesz mojego zachowania. Dla Ciebie po prostu wracam, po prostu Cię kocham, po prostu mi Ciebie brakuje. Nie widzisz jak desperacko wyciągam ręce, jak dławię się płaczem i jak bardzo chcę porozmawiać, przytulić się, poukładać całą tą rozsypankę czego nie daję rady wykonać sama. Dla Ciebie jest tylko nasze lepsze samopoczucie po dobrym seksie, który nie musi mieć żadnego rozwinięcia. Nie ma wspólnego ciągu dalszego. Zakładamy ubrania i żegnamy się. Ty znów się uśmiechasz. Ja kolejny raz przybliżam się do dna.
|
|
|
|