|
Po prostu - nie lubię być okłamywana. Nie mam nic więcej do dodania. / ifall
|
|
|
Znasz to uczucie? Kiedy jesteś w stanie rzucić dla kogoś naprawdę wszystko, a i tak nikt tego nie doceni?
|
|
|
Lubię widzieć zazdrosny wzrok ludzi wkoło, gdy splecieni dłońmi biegniemy przez przemoknięte miasto. Lubię, gdy tryskasz radością w depresyjną jesień. Lubię to, że jemy czekoladę o 3 w nocy popijając ją mlekiem. Lubię to, że masz w sobie coś z dawnych czasów, tą charyzmę. Lubię, gdy jesteś bardziej naturalna niż sama natura i nikogo nie udajesz, jesteś sobą, bo taką cię kocham. Lubię na środku miasta złapać Cię za najlepszy tyłek na świecie, by widzieć ten zabijający wzrok ludzi. Lubię, gdy zabierasz mi kołdrę i zrzucasz łóżka. Lubię, gdy po sprzeczce jak kot się wtulasz i mruczysz mi do ucha. Lubię nawet Twoje zmarznięte nogi, gdy kładziesz się do mnie do łóżka. Kocham te chwilę, kocham to miasto, kocham te momenty, kocham Ciebie, kocham każdy poranek, kocham każdy wieczór, kocham każdy dzień.
|
|
|
2. Lubię, gdy rzucasz mi się na szyję, skaczesz na mnie, przewracasz mnie i gnieciesz. Lubię, gdy grozisz mi, że mnie zgwałcisz jeśli nie zgodzę się z Twoim zdaniem. Lubię to, że akceptujesz moje wady, potrzeby i rozumiesz, że chcę być sam, albo że jest czas na kumpli, gdzie nie zawsze możesz uczestniczyć. Lubię pić z Tobą kakao o każdej porze dnia i nocy jednocześnie oglądając jakieś romanse, by całować, przytulać, głaskać, smyrać cię przy Nim, byś czuła choć małą cząstkę takiego szczęścia jak opisują w tych romansach. Lubię twoje pofalowane włosy, którymi smyrasz mnie, gdy zasypiam. Lubię twoje dołeczki, które wypełniam moją nutellą z oczu. Lubię twoje seksowne nogi, którymi oplatasz mnie co noc. Lubię Twój zapach, którzy powoli snuję się po moim mieszkaniu. Lubię Twój głos nawet, gdy jesteś chora i brzmisz jakbyś przechodziła mutację. . Lubię, gdy nie potrafimy odejść od siebie nawet na krok wciąż się przytulając.
|
|
|
1. Lubię, gdy co rano umazana nutellą, w mojej koszulce opowiadasz mi swój sen. Lubię, gdy spędzamy nie do końca ubrani, nie do końca zdecydowani, nie do końca z planami na przyszłość, całe dnie w łóżku. Lubię, gdy mruczysz mi do ucha, że jestem kimś z kim mogłabyś zdobyć ten pieprzony świat. Lubię, gdy razem gotujemy obiady co chwilę przypalając coś, bo zrobiliśmy sobie przerwę na buziaki. Lubię, gdy robisz swoje słodkie miny, gdy nie chcę się na coś zgodzić, gdy po raz kolejny postawiłaś na swoim lub gdy bywam zły. Lubię to, że nie jesteś jak inne dziewczyny; nie kręcą Cię tanie teksty, za to uwielbiasz, gdy mówię, że jesteś moją zapachnistą Kinder niespodzianką lub moim wyjątkowym patatającym jednorożcem. Lubię, gdy wpijasz mi się w usta i z niewinnością dziecka wkładasz mi ręce pod koszulkę po czym spędzamy kolejną upojną noc. Lubię, gdy gryziesz mnie, smyrasz i drapiesz; nawet do krwi, bo lubię gdy zmieniasz się w catwoman jak w kawałku Pezeta.
|
|
|
Dobrze wiedzieć, że jest taki uśmiech na świecie, takie usta i spojrzenie, i wiesz jakoś wszystko, dosłownie, traci przy Tobie znaczenie. Dobrze wiedzieć, że jest taki kolor oczu i takie idealne wnętrze jak Twoje, i wiesz jednego jestem pewien, jesteś najlepszą z kobiet.
|
|
|
Otwieram oczy i czuję, że to już nie to samo.
|
|
|
Zawiódł mnie on jeden, a poczułam jakby nagle cały świat nie był wart mojego zaufania.
|
|
|
Może powtórka tych starych dobrych czasów, może tylko posiedzieć u przyjaciela, włączyć jakiś film i spalić jointa, może jakaś domówka i chlanie do nieprzytomności, może wsiąść do samochodu, wciągnąć krechę i być szczęśliwą z nimi, gdy w tle lecą stare piosenki, może nie robić nic szczególnego, tylko po prostu żyć, ot tak, bez żadnego sensu, znów zacząć oddawać się chwili, może znów przestać się przejmować, wepchać w siebie człowieczeństwo i nie odpychać ich od siebie, może jeszcze mam na to szanse, muszę spróbować, zdobędę to co straciłam, na pewno, niedługo, znów będę to miała. / ekstaaza
|
|
|
Wierzę w kumpli, bo dali mi więcej niż pretensje i te wszystkie lekcje razem wzięte, upadki nauczyły wstawać i śmiać się po strzałach po których tu nie jeden by się złamał.
|
|
|
Wiesz, chciałbym się czasem obudzić obok Ciebie, nie z powodu, że zeszłej nocy razem piliśmy.
|
|
|
Wspomnienia uświadamiają mi jak bardzo spieprzyłam rzeczywistość.
|
|
|
|